
-
Tajlandia oskarżyła Kambodżę o naruszenie zawieszenia broni poprzez użycie dronów nad swoim terytorium.
-
Porozumienie zakładało zamrożenie ruchów wojsk, powrót cywilów i wymianę więźniów.
-
Konflikt graniczny dotyczy dostępu do świątyni Preah Vihear oraz niejasnej granicy wyznaczonej przez kolonialistów.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Na mocy traktatu o zawieszeniu broni podpisanego w sobotę, sąsiedzi Azji Południowo-Wschodniej zgodzili się na zawieszenie broni, zamrożenie ruchów wojsk oraz współpracę przy rozminowywaniu i zwalczaniu cyberprzestępczości.
Zgodzili się również, że cywile mieszkający na obszarach przygranicznych mogą wrócić do domu, a Tajlandia zwróci w ciągu 72 godziny 18 kambodżańskich żołnierzy pojmanych w lipcu.
Tajska armia: Prowokacja. Kambodża: Drobny problem
Tajska armia poinformowała jednak, że w niedzielę wieczorem od strony Kambodży „zostało wykrytych ponad 250 bezzałogowych statków powietrznych (UAV), które wtargnęły na suwerenne terytorium Tajlandii”.
„Takie działania stanowią prowokację i naruszenie środków mających na celu zmniejszenie napięć oraz są niezgodne ze Wspólnym Oświadczeniem” – dodano.
Minister spraw zagranicznych Kambodży Prak Sokhonn w wypowiedzi wyemitowanej w kambodżańskiej telewizji państwowej opisał incydent z dronami jako „drobny problem związany z lataniem dronami widocznymi dla obu stron wzdłuż linii granicznej”.
Dodał, że obie strony omówiły ten temat i zgodziły się na śledztwo oraz „natychmiastowe rozwiązanie sprawy”.
Rzecznik armii tajskiej, Winthai Suvaree, oświadczył jednak, że aktywność dronów odzwierciedla „ciągłe prowokacyjne działania Kambodży i wrogie stanowisko wobec Tajlandii„, co może wpłynąć na bezpieczeństwo personelu wojskowego i cywilów na obszarach przygranicznych.
Armii Tajlandii „może być potrzebne ponowne przemyślenie decyzji dotyczącej uwolnienia 18 kambodżańskich żołnierzy, w zależności od sytuacji i obserwowanego zachowania” – dodał
Konflikt między Tajlandią a Kambodżą
Konflikt między państwami wynika z niejasnego wyznaczenia 800-kilometrowej granicy ustanowionej przez francuskich administratorów kolonialnych Kambodży w 1907 roku.
Zarzewiem sporu między krajami jest jednak nie sama ziemia, a dostęp do… świątyń. Głównie do liczącej ponad 900 lat świątyni Preah Vihear, która jest miejscem kultu w obu krajach. Wznosi się ona w kambodżańskich górach Dangrek, ale wejście do świątyni znajduje się od strony Tajlandii.
W 1962 roku temu Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że świątynia należy do Kambodży. Ponad dekadę temu (w 2011 roku) walki dodatkowo podsyciło UNESCO, wpisując zabytek na Listę Światowego Dziedzictwa jako obiekt należący do Kambodży.
Konflikt odżył na nowo w lipcu tego roku, kiedy na granicy doszło do krwawych starć. Pięć dni walk w lipcu skutkowało śmiercią dziesiątek osób, zanim Stany Zjednoczone, Chiny i Malezja wynegocjowały rozejm.
Porozumienie między Tajlandią a Kambodżą podpisano w październiku, ale w grudniu zostało ono złamane. Strony wzajemnie oskarżyły się o wywołanie nowych walk.

