O popularnej aplikacji TikTok zrobiło się jeszcze głośniej po tym, jak Biały Dom zdecydował, że wszystkie agencje federalne muszą wyeliminować TikTok z telefonów i systemów. Aplikacja ma zniknąć z służbowych urządzeń amerykańskich urzędników w ciągu 30 dni. Decyzja wywołała wiele kontrowersji, a do samą aplikację zaczęto określać jako „chińską aplikację szpiegowską”.
„TikTok ma zniknąć”. Decyzje Białego Domu i Komisji Europejskiej
Zakaz instalowania chińskiej aplikacji objął także ponad 35 tys. pracowników Komisji Europejskiej, Rady i Parlamentu Europejskiego. W tym przypadku dotyczy to także prywatnych urządzeń, jeśli są używane do pracy.
ZOBACZ: Unia Europejska idzie śladem USA. TikTok znika ze smartfonów
Sytuację skomentował na antenie Polsat News Jakub Olek, który w TikTok odpowiada za relacje rządowe w Europie Centralnej i Wschodniej.
– Wszystkie dane zbierane przez Tiktoka są jasno określone w zasadach korzystania z aplikacji. Każdy użytkownik może bezpośrednio do nich dotrzeć w ramach aplikacji lub na stronie internetowej – oświadczył.
TikTok: Otwieramy kolejne centra danych użytkowników
Jakub Olek wskazał, kwestie danych to sprawy najwyższej wagi. – Dlatego podejmujemy kolejne działania inwestycyjne w tym kierunku. Otwieramy kolejne centra danych, gdzie będziemy przechowywać i procesować dane użytkowników w Europie. Dwa z nich są już w Irlandii – mówił.
ZOBACZ: USA: Biały Dom daje rządowym agencjom 30 dni na usunięcie TikToka z urządzeń federalnych
– Zarówno w tym przypadku, jak i w przyszłości jesteśmy gotowi do współpracy i rozmowy z instytucjami publicznymi, żeby egzaminować naszą aplikację co do tego czy jest bezpieczna – powiedział. Chodzi o liczne działania, które w ostatnim czasie podejmowane są w związku z TikTokiem na świecie.
Ile danych zbiera o nas TikTok?
Olek został zapytany, czy TikTok zbiera więcej danych niż inne aplikacje. – Zbieramy mniej danych. To są głównie dane komercyjne na potrzeby reklamowe. TikTok wcale nie będzie na pierwszym miejscu wśród popularnych aplikacji, zbierających dane.
WIDEO: TikTok ze zmianami dla nastolatków. Aplikacja podjęła decyzję
Prowadzący program przypomniał, że kanadyjski wywiad wskazał, iż TikTok zbiera zbyt dużo danych użytkownika. – Wywiad zasugerował, że działa to na zasadzie trojana, czyli bez świadomości osoby, która korzysta z aplikacji. Pekin odpowiedział z kolei, że jest to nadużycie koncepcji bezpieczeństwa na kontynencie amerykańskim – mówił.
ZOBACZ: Tragiczny wypadek. 27-latek zginął nagrywając film na TikToka
– Nie chcę mówić o tym, co mówi chińskie państwo, bo my jesteśmy zupełnie niezależnym podmiotem. Nieprawdą jest też fakt, że TikTok jest chińską firmą. To własność spółki ByteDance, która mieści się w Singapurze, a właścicielami ByteDance w 60 proc. są fundusze amerykańsko-inwestycyjne – stwierdził.
Jak użytkownik TikToka może chronić swoje dane?
– Jak użytkownik może chronić swoje dane? Na ile to jest wyeksponowane w polityce prywatności? – dopytywał przedstawiciela TikTok dziennikarz.
– Gdy po raz pierwszy pobieramy aplikację, możemy zdecydować na ile pozwalamy aplikacji. To jest pierwszy moment. Później możemy to zmienić także w swoich ustawieniach – odpowiedział Jakub Olek.
ZOBACZ: Argentyna. 12-latka zmarła po wzięciu udziału w wyzwaniu na TikToku
Podkreślił, że to, co jest ważne, to wiek użytkownika. – W zależności od tego, w jakim wieku jest, inne dane są pobierane albo inne funkcje aplikacji są możliwe – mówił.
Zmiany na TikToku. Niepełnoletni mają godzinę dziennie
– Przykładowo, jako pierwsza aplikacja na świecie ograniczyliśmy czas ekranowy dla użytkowników od 13 do 18 roku życia do 60 minut dziennie. To jest sytuacja bez precedensu i jeszcze na rynku nie miała miejsca – powiedział przedstawiciel TikToka.
Olek był pytany również o to, czy TikTok korzysta z danych dostarczanych także na inne aplikacje zainstalowane na tym samym urządzeniu. – Na przykład do aplikacji służbowych na prywatnych telefonach pracowników Parlamentu Europejskiego? – wskazał.
ZOBACZ: Kanadyjczycy nie chcą pokazywać swojej narodowości na TikToku. Mają powód!
– Nie ma takich sytuacji – odpowiedział Olek i dodał, że to, co jest rozczarowujące w tej sytuacji z Komisją Europejską to to, że TikTok nie był niczym poinformowany. – Nie dostaliśmy żadnych dodatkowych pytań w tej sytuacji. Wystosowaliśmy do KE prośbę o spotkanie i dialog – relacjonował.
Czy TikTok informuje uzytkowników o zmianach?
Reprezentant TikTok dodał, że aplikacja nie może zmieniać zakresu pobieranych danych w trakcie użytkowania aplikacji bez wiedzy użytkownika.
– Takie sytuacje nie mają miejsca. Oczywiście jeśli dochodzi do zmian w polityce prywatności to użytkownik jest każdorazowo o tym informowani – dodał.
TikTok wśród najmłodszych. Ograniczenia wiekowe
Jakub Olek wskazał, że warto pamiętać o granicach wiekowych. – Dopiero od 13 roku życia można korzystać z aplikacji. U nas zupełnie inne ustawienia aplikacji dotyczą osób od 13 do 16 roku życia i w górę – wyjaśnił. Wspomniał też o mechanizmie zarządzania czasem przez dorosłych i parowania rodziny. Ten drugi polega na wyborze odpowiednich hasztagów, które zawężą treści wyświetlane dzieciom.
– Żeby obejść blokowanie aplikacji po godzinie dziennie nastolatki musiałyby podać fałszywe dane podczas instalowania aplikacji i składania oświadczenia. My mamy możliwość wykrywania takich użytkowników poprzez mechanizmy moderacyjne i takie konta są blokowane. W zeszłym kwartale usunęliśmy 20 mln takich kont – dodał.
W Europie z TikToka korzysta 125 mln osób, a na świecie ponad miliard.
nb/grz/polsatnews.pl