W Seulu otwarto pierwszą trasę dla autonomicznego autobusu – przekazały media. Do pojazdu można wsiąść na specjalnych przystankach po zarezerwowaniu biletu w aplikacji. – Czuję się jak w wehikule czasu – przekazała jedna z pasażerek. Producent autobusu zapewnia, że nowa technologia jest bezpieczna i można przenieść ją również na inne pojazdy, chociażby dostawcze.
– Nowoczesny design jest zamierzony – powiedział Jeong Seong-gyun, szef działu autonomicznej jazdy w start-upie 42dot, który jest własnością firmy Hyundai.
Zdaniem inżyniera „to jest przyszłość”. Wyjaśnił, że celem firmy było stworzenie taniej i bezpiecznej technologii, którą łatwo przenieść na wiele innych typów pojazdów – przykładowo samochody dostawcze.
Jak przekazał producent, autobus po drodze – zamiast drogich czujników – wykorzystuje kamery i lasery do nawigacji. Na razie jednak porusza się z kierowcą monitorującym bezpieczeństwo.
Autonomiczny autobus będzie jeździł sam po krótkim, niespełna 3,5-kilometrowym fragmencie trasy w centrum Seulu. Przejazd zajmie około 20 minut – przekazała agencja AFP.
Pasażerowie mogą wejść na pokład na dwóch wyznaczonych przystankach po zarezerwowaniu wolnego miejsca przez aplikację.
– Czuję się, jakbym właśnie weszła do wehikułu czasu, aby odwiedzić przyszłość – powiedziała Kim Yi hae-ran, jedna z pasażerek autobusu. – Myślałam, że może mnie to przyprawić o zawrót głowy, ale nic takiego nie poczułam – dodała.
Jak zapewniła, jazda była bardzo płynna i bezpieczna.
W Polsce autonomiczne autobusy były już testowane
W naszym kraju też mieliśmy okazję zetknąć się z autonomiczną komunikacją zbiorową. Taki pojazd testowano trzy lata temu w Gdańsku Bus EZ10 zabierał na pokład dwanaście osób. Poruszał się ze średnią prędkością 15 km/h. Pojazd jeździł na specjalnej trasie, niedostępnej dla innych pojazdów.
ZOBACZ: Pierwszy na świecie w pełni autonomiczny autobus jeździ już po Singapurze
Polskie przepisy na razie nie pozwalają na poruszanie się po drogach publicznych pojazdom bez kierowcy. Chodzi m.in. o kwestię ewentualnej odpowiedzialności karnej za kolizje i wypadki.
– W dzisiejszym stanie prawnym nie ma możliwości, by pojazd sam się prowadził i to pewnie jest wyzwanie, i to na pewno duży problem prawny nie tylko w Polsce, ale na całym świecie – mówił w 2019 roku kom. Zbigniew Korytnicki z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Gdańsku.
mbl/wka/polsatnews.pl