Nowozelandzcy deputowani zostali ostrzeżeni przed korzystaniem z TikToka z powodu obaw, że ich dane mogą być udostępnione chińskim władzom – przekazał „The Guardian”.
W zeszłym tygodniu spiker Izby Trevor Mallard ostrzegł wszystkie partie, że posłowie nie powinni używać tej aplikacji na parlamentarnych smartfonach i innych urządzeniach.
„Używanie aplikacji mogłoby stanowić zagrożenie bezpieczeństwa. Dane na urządzeniach mogą być dostępne dla ByteDance (właściciela TikToka, przyp. red.) oraz chińskiego rządu” – napisano w e-mailu do posłów.
„Jeśli ktoś z nowozelandzkich deputowanych zdecyduje się mieć tę aplikację, to powinien sprawdzić ustawienia oraz cofnąć udostępnienie lokalizacji” – dodano w ostrzeżeniu.
ZOBACZ: Poznań. Porwanie 14-latki przed sklepem. Media: Przyczyną mógł być spór o e-papierosa
TikTok budzi wątpliwości już od dłuższego czasu
Obawy dotyczące bezpieczeństwa TikToka i związków właściciela firmy z chińskimi władzami sprawiają, że aplikacja często staje się celem sankcji, zakazów i ostrzeżeń. W 2020 roku ówczesny prezydent USA Donald Trump wydał rozporządzenie wykonawcze zakazujące TikToka. Powoływał się w nim właśnie na obawy dotyczące bezpieczeństwa danych.
W tym samym czasie Demokraci, jak i Republikanie wystosowali ostrzeżenie, aby politycy nie korzystali z platformy. Joe Biden miał mniej restrykcyjne podejście, ale stwierdził, że rząd USA nadal będzie przeglądał się bezpieczeństwu tej aplikacji.
ZOBACZ: Wyspy Owcze. Śmierć 99 delfinów podczas tradycyjnego polowania. To największa liczba od 124 lat
W czerwcu tego roku kilku amerykańskich senatorów sugerowało podjęcie ostrzejszych kroków w sprawie aplikacji. Tłumaczyli, że „potrzebują natychmiastowych wyjaśnień w sprawie TikToka i praktyk dzielenia się prywatnymi danymi Amerykanów z władzami w Pekinie”.
TikTok, który ma ponad 1 miliard użytkowników, zaprzeczył tym oskarżeniom.
Nie jest to pierwszy raz, gdy nowozelandzcy ustawodawcy dostali takie ostrzeżenie. Posłom zalecono usunięcie aplikacji już w 2020 roku. Niektóre służby w Nowej Zelandii – takie jak policja – mają zakaz korzystania z TikToka na urządzeniach służbowych.
mbl/arż/The Guardian