To bardzo rzadki gość z daleka. Uhla azjatycka zjawiła się nad Bałtykiem

Uhla azjatycka jest ptakiem niezwykle pięknym. Samce są lśniąco czarne z białymi lotkami, a ubarwienie samic jest bledsze. W Polsce te ptaki nie gniazdują, ale zimą uhla zwyczajna pojawia się tu stosunkowo często. Te zwierzęta Północy nie zimują jedynie nad Bałtykiem, ale również w głębi lądu. Natomiast podobna do niej uhla azjatycka to już inna historia. Ten ptak pojawia się w Polsce niezwykle rzadko.

Mieszka bowiem głęboko w Azji, na terenach Syberii i środkowej części kontynentu np. w Kazachstanie, Mongolii, ale na zimę owe ptaki zapędzają się do Chin czy Japonii.

W Europie ich nie ma, bo rzeka Jenisej stanowi zachodnią granicę zasięgu tego zwierzęcia zaliczanego do kaczek. Kaczek lubiących chłodne tereny. Uhle należą bowiem do tej samej grupy ptaków co lodówki albo tracze. Dobrze latają, co pozwala im podróżować na spore odległości. Umówmy się, że trasa nawet znad Jeniseju do Polski to szmat drogi.

Uhla azjatycka jest w Polsce rzadkim gościem

Uhlę azjatycką pierwszy raz widziano w naszym kraju w 2007 r. Odtąd pojawiła się raptem kilka razy, ten przypadek jest dziesiąty. Donosi o tym Birding Poland, który to profil pisze, że dorosłego samca zaobserwowali w Kątach Rybackich (woj. pomorskie) Jakub i Andrzej Szuksztulowie.

Kąty Rybackie są miejscem, w którym często pojawiają się rzadkie ptaki, w tym goście z Północy oraz ze wschodnich obszarów Azji. To miejscowość nad Zalewem Wiślanym, oddzielona od otwartego Bałtyku wąskim pasem Mierzei Wiślanej. Mówimy o okolicach położonych blisko obwodu królewieckiego w Rosji.

Do tej pory uhle azjatyckie w Polsce pojawiały się jedynie na obszarach bliskich wybrzeżu bałtyckiemu, na Pomorzu Gdańskim czy właśnie w okolicach Mierzei Wiślanej. Kaczki te mają mocne dzioby przydatne do rozkruszania ich ulubionego pokarmu – mięczaków. Poza nimi uhle zjadają także skorupiaki, pierścienice, szkarłupnie i wiele innych bezkręgowców. Rzadko, ale jadają też nieduże ryby. To zatem kaczka z gruntu mięsożerna.