W poniedziałek w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim były prezydent mówił m.in. o tym, na kogo zamierza zagłosować nadchodzących wyborach prezydenckich. – Ja zagłosuję na tego, który mnie przekona. Kampania dopiero się zaczyna. Serio traktuję kampanię i szansę kandydatów do przekonania – podkreślił na antenie Radia ZET.

Komorowski doprecyzował, że w drugiej turze głosowania „na pewno” odda głos na kandydata obozu demokratycznego. – To mi w sercu gra – podkreślił. – Mnie Lewica nie gra, więc zostają dwie postaci: Trzaskowski i Hołownia. Ale nie chcę żadnemu szkodzić – wyjaśnił.

– Postanowiłem zadeklarować na kogo oddam mój głos, po wysłuchaniu kampanii wyborczej – zapowiedział Bronisław Komorowski. Przypomniał, że od 2010 roku nie jest członkiem żadnej partii politycznej. – Mam ten wielki komfort, że mogę mówić nie językiem partyjnym – podkreślił polityk.

Wybory prezydenckie. Zdecydowana deklaracja Komorowskiego

– Owszem, spadły, ale wciąż z badań wynika, że wygrywa te wybory i w I i w II turze – zauważył Komorowski. – Łatwiej ściągnąć kandydata niżej, poprzez niskie notowania rządu i myślę, że to się dziś powtarza. Myślę, że Rafał Trzaskowski to czuje i zaczyna się dystansować, wychodzić z własnymi inicjatywami – analizowała była głowa państwa.

Zdaniem Komorowskiego marszałek Sejmu i lider Polski 2050 może mieć jednak kłopot z wejściem do drugiej tury. – Gdyby tam się znalazł, prawdopodobnie bardziej mógłby wykorzystać swoją naturalnie centrową pozycję. Na razie nie szkodzi mu dobre notowanie Rafała Trzaskowskiego – ocenił.

Jak stwierdził, zarówno wspieranemu przez PiS kandydującemu na prezydenta szefowi IPN Karolowi Nawrockiemu, jak i Rafałowi Trzaskowskiemu, będą pomagały „rozłamy u sąsiadów”. – Wystawienie pana Zandberga (Adriana – red.) na Lewicy zniechęci część wyborców lewicowych do oddania głosów na Lewicę – powiedział, dodając, że część z nich może zamiast tego oddać głos na włodarza stolicy.

Słowa Karola Nawrockiego o Ukrainie. Były prezydent: Niemądre i szkodliwe

Następnie Komorowski odniósł się do retoryki Nawrockiego. – Po co mówić, że nie dopuści Ukrainy do NATO? Nie ma tego na agendzie, po co mówić z góry, że się będzie przeciw? Sygnał, że ma antyukraińskie fobie – podkreślił.

– Ja bym oczekiwał, że pan Nawrocki pod niektórymi względami zmieni swoje poglądy i to zasadniczo i szybko. W kwestiach ukraińskich wypowiedzi szalenie niemądre i szkodliwe z punktu widzenia interesów polskich – podsumował były polski przywódca.

Wybory prezydenckie 2025. Lista kandydatów

Udział
Exit mobile version