Agnieszka Niesłuchowska, „Wprost”: Wynik niemieckich wyborów odzwierciedla wcześniejsze sondaże, przewidywania okazały się trafne. Co – zmiana sił w Bundestagu – oznacza dla Niemiec?

Piotr Buras: Najważniejszy nie jest wynik dwóch najsilniejszych ale najsłabszych partii – liberałów z FDP i lewicowy sojusz BSW. To, że nie weszły do Bundestagu, oznacza, że będzie możliwa koalicja dwóch jedynie partii – chadeckiej CDU/CSU oraz socjaldemokratycznej SPD. Gdyby któraś z mniejszych znalazła w niemieckim parlamencie, byłaby konieczność tworzenia trójpartyjnej koalicji, co miałoby ogromne konsekwencje dla politycznego kursu przyszłego rządu, jego stabilności i spójności. Reasumując, to bardzo dobra wiadomość dla Niemiec i całej Europy.

Friedrich Merz, kandydat na kanclerza CDU/CSU stwierdził, że stworzenie zdolnego do działania rządu będzie „trudniejsze niż myślał”, ale ze względu na sytuację międzynarodową, trzeba go szybko powołać.

Merz chce, by do Wielkanocy koalicyjne rozmowy się zakończyły. Trudno przewidzieć, czy mu się to uda.

Co może mu stanąć na przeszkodzie?

Zarówno chadecy jak i socjaldemokraci wiedzą, że sytuacja jest wyjątkowa. I cała Europa czeka z utęsknieniem na nowy niemiecki rząd. Merz odczuwa presję wyborców, liderów partyjnych i przywódców europejskich państw, by szybko zakończyć temat, ale jeden element może mu utrudnić zadanie. Zgodnie z regułami wewnętrznymi SPD, koalicja musi być zaakceptowana przez członków partii, więc socjaldemokraci będą musieli opowiedzieć się w głosowaniu. Teoretycznie kierownictwo mogłoby odstąpić od tego zwyczaju, ale gdyby tak zdecydowali, mogłoby dojść do napięć w partii.

Nie będzie łatwo się dogadać?

Sądzę, że SPD będzie ostro negocjować z Merzem i to nie będą łatwe negocjacje.

Jakim kanclerzem będzie Frederich Merz, w porównaniu do obecnego, Olafa Scholza?

Pod względem osobowości są kompletnie inni. Scholz jest politykiem stonowanym, przewidywalnym i uchodzącym za ostoję stabilności. Niemcom to się podoba, lubią polityków mało wyrazistych. Podobny styl miała Merkel. Merz jest bardzo impulsywny, nieprzewidywalny, nieokiełznany.

Udział
Exit mobile version