Toncek Stern był liderem nie tylko reprezentacji Słowenii, ale także jednym z najlepszych siatkarzy całego sezonu reprezentacyjnego. Zanotował kilka fenomenalnych występów. W pamięci mamy chociażby starcie przeciwko Argentynie w Lidze Narodów, w którym zdobył 31 punktów. Słowenia pierwszy raz zagrała na igrzyskach olimpijskich i wygrała wszystkie spotkania w fazie grupowej. W ćwierćfinale uległa jednak Polsce, przegrywając 1:3.
Stern zawodnikiem klubu z Ankary
28-latek przez ostatnie dwa sezony grał w greckim Olympiakosie Pireus, z którym wywalczył dwa tytuły mistrza kraju, Puchar Grecji i sięgnął po Puchar Challenge 2023. Wydawało się, że pozostanie w Pireusie, ale jednak oferta z Turcji okazała się mocno kusząca. Nie chodzi tylko o finanse, ale także o perspektywę gry w mocniejszym zespole.
Ziraat Bankasi Ankara oficjalnie ogłosił transfer Sterna i tym samym potwierdził doniesienia medialne, które pojawiały się już kilka dni temu. To niezwykle wartościowy nabytek. Wcześniej media informowały również, że pensja Sterna za sezon gry w tureckim zespole ma wynieść 400 tysięcy euro.
Stern z przeszłością w Polsce
Być może niewiele osób o tym pamięta, ale w przeszłości Słoweniec zaliczył epizod gry w Polsce. Był bowiem zawodnikiem BKS Visły Bydgoszcz. Występował w tym zespole zaledwie kilka miesięcy i rozegrał 17 spotkań. W styczniu 2020 roku zerwał jednostronnie umowę i przeniósł się do Halkbanku Ankara.
W swojej karierze pozwiedzał trochę siatkarskiego świata, choć zdecydowanie najwięcej grał we Włoszech. Reprezentował barwy takich klubów jak: BluVolley Verona (2016–18), Top Volley Latina (2018–19), a później także Kioene Padwa (2020–21) oraz Gas Sales Bluenergy Piacenza (2021–22).