Co się stało: Dziesięcioro dzieci zginęło, a 16 zostało rannych w pożarze szpitalu w Jhansi. Zdaniem świadków straż dotarła na miejsce dopiero 30 minut po tym, jak wybuchł pożar. Oddział był już wtedy zajęty ogniem i dymem, a strażacy docierali do dzieci przez okna. Świadkowie twierdzą również, że nie zadziałał alarm przeciwpożarowy. – Gdyby alarm zadziałał, moglibyśmy ocalić więcej żyć – powiedział w rozmowie z agencją AP ojciec, którego dziecko zginęło w pożarze. Inny rodzic zgodził się, że tragedii można było zapobiec, gdyby szpital miał właściwe procedury bezpieczeństwa.

Pożary szpitali w Indiach: AP zauważa, że pożary występują w Indiach często ze względu na lekceważenie przepisów budowlanych i norm bezpieczeństwa, brak bieżących napraw budynków i niedobory sprzętu przeciwpożarowego. W maju do podobnej tragedii doszło w Delhi, gdzie w pożarze szpitala dziecięcego zginęło pięcioro małych pacjentów. Trzy lata wcześniej w pożarze w szpitale w stanie Maharasztra zginęło 10 noworodków.

Zobacz wideo Mieszka w Polsce od 12 lat. Odbudowuje tu swoje „małe Indie”

Przyczyna tragedii: Zastępca sekretarza generalnego stanu Uttar Pradesh przekazał, że ze wstępnej oceny wynika, że powodem pożaru było zwarcie w koncentratorze tlenu. Jeden ze świadków twierdzi natomiast, że pielęgniarka miała zapalić zapałkę przy podłączeniu tlenu.

Przeczytaj więcej o wydarzeniach w Indiach: Masowy protest po gwałcie i morderstwie lekarki w Indiach. Szpitale nie przyjmują pacjentów.

Źródło: CNN, India Today

Udział
Exit mobile version