Ciało mężczyzny w stanie rozkładu odkryli policjanci kilka tygodni temu. Mieszkańcy bloku przy ulicy Pielęgniarskiej w Bydgoszczy wezwali ich na miejsce. Powodem był trudny do wytrzymania smród dochodzący z mieszkania na parterze – relacjonuje bydgoski oddział TVP.

Zobacz wideo Diamenty padły łupem Gruzinów. Sprawcy zostali zatrzymani

Bydgoszcz. Rozkładające się zwłoki przy ul. Pielęgniarskiej. Obawy mieszkańców

Z ustaleń dziennikarzy wynika, że początkowo lokatorzy bloku w Fordonie (dzielnica w północno-wschodniej części Bydgoszczy – red)] myśleli, że nieprzyjemny zapach jest winą gryzoni, które widzieli w piwnicy bloku. Po pewnym czasie doszli do wniosku, że fetor wydobywa się z mieszkania na parterze.

Wezwani na miejsce policjanci weszli do mieszkania i odkryli w nim rozkładające się ciało mężczyzny. Okna były pozamykane. Policja wykluczyła udział osób trzecich w śmierci mieszkańca. – Ciało zostało przekazane do Zakładu Medycyny Sądowej. Również mieszkanie zostało przez nas zabezpieczone, oklejone taśmami – powiedział TVP asp. Krzysztof Bratz z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.

Utrzymujący się z budynku fetor powoduje obawy mieszkańców o ich zdrowie. Chcą, żeby administracja przeprowadziła dezynfekcję części wspólnych. Jak zaznacza TVP, na razie apele lokatorów nie przyniosły rezultatów. Sprawą zajął się sanepid. – Państwowy Inspektor Sanitarny w oparciu o przepisy prawa podejmuje działania zgodnie z posiadanymi kompetencjami. Po ustaleniu osoby posiadającej prawa do lokalu zostaną podjęte dalsze czynności – poinformowała Marta Myśliwiec z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy.

Radio PiK z kolei cytuje mieszkańców. – Wiadomo, tragedia się stała, ale to powinno być jakoś rozwiązane. Rzekomo po wizycie dziennikarzy był wykonywany oprysk – powiedział jeden z mieszkańców bloku przy ulicy Pielęgniarskiej. – Właściciel nie żyje, nie przyjdzie. Ile mamy czekać? – dopytywała inna osoba. 

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.