Joe Biden w listopadzie dał zielone światło Ukrainie na użycie broni dalekiego zasięgu ATACMS przeciwko rosyjskim celom. W ślad za nim poszła Wielka Brytania.
Decyzja budziła kontrowersje, ponieważ została ogłoszona krótko po zwycięstwie wyborczym Donalda Trumpa. W poniedziałek republikanin nawiązywał do tego posunięcia.
Wojna w Ukrainie. Trump krytycznie o Bidenie. „Dlaczego to zrobili?”
– Nie sądzę, że (administracja Bidena – red.) powinna była pozwolić na wystrzelenie rakiet w głąb Rosji (…). A już na pewno nie kilka tygodni przed objęciem (przeze mnie – red.) urzędu. Dlaczego to zrobili, nie pytając mnie? Nie zrobiłbym tego – deklarował na Florydzie Trump.
Prezydent elekt USA określił ruch poprzednika jako „duży błąd”, który ma szansę być naprawiony. Republikanin podkreślił, że może ponownie rozważyć decyzję w sprawie ATACMS.
USA. Trump oczekuje porozumienia. Wskazał na Zełenskiego i Putina
Na pytanie o konflikt ukraińsko-rosyjski Trump odpowiedział, że oczekuje od przywódców obu państw „zawarcia porozumienia”. Jak tłumaczył, „zbyt wielu ludzi umiera”, dlatego konieczne są działania.
– W wojnie Rosji z Ukrainą zginęło znacznie więcej ludzi, niż się podaje. To rzeź, jakiej nie widzieliśmy od czasów II wojny światowej. Robię wszystko, co w mojej mocy, aby to powstrzymać – ciągnął dalej.
Prezydent elekt USA przyznał też, że nie zaprosił Wołodymyra Zełenskiego na inaugurację swojej prezydentury, ale „będzie zadowolony, jeśli będzie chciał przyjechać”. Przypomnijmy, uroczystość na Kapitolu zaplanowano na 20 stycznia.