– Oczywiście, że nie. Trochę pewnie trudno będzie debatować z kandydatem, który nie uważa nic, ale jestem na to absolutnie gotów – zadeklarował prezydent Warszawy. Tym samym nawiązał do słów prezesa IPN pytanego na briefingu o sprawę azylu Marcina Romanowskiego na Węgrzech. Nawrocki nie zdecydował się na odpowiedź, mówił, że nie ma w sprawie zdania.

Wybory prezydenckie 2025. Trzaskowski o debacie z Nawrockim

Trzaskowski zastrzegł, że debaty w nadchodzącej kampanii wyborczej nie będą organizowane tak, jak to było za rządów Prawa i Sprawiedliwości.

– Nie będzie to wyglądało tak, jak to wyglądało pięć lat temu, kiedy ta debata w telewizji, wtedy pisowskiej, w której brałem udział, była ustawiona. Pytania były znane kandydatowi PiS-u, a mnie nie i kiedy pytano mnie o moje dzieci, próbowano wytrącić mnie z równowagi – wyjaśniał, przypominając transmisję programu sprzed pierwszej tury.

Zdaniem włodarza stolicy w 2025 roku „wreszcie będzie normalna debata”. – A nie żadne ustawki robione przez (Jacka, byłego prezesa TVP – red.) Kurskiego, tylko debata, w której wszyscy będą mieli te same szanse – mówił.

– I ufam, że na takiej debacie się wszyscy znajdziemy w pierwszej turze i pokażą ją wszystkie telewizje – zaznaczył Trzaskowski. 

Rafał Trzaskowski wspomina debatę z 2020 roku

Przypomnijmy, w 2020 roku TVP przed pierwszą turą wyborów prezydenckich zorganizowała debatę ze wszystkimi kandydatami. Jak oceniał potem Trzaskowski czy jego zwolennicy, pytania były tendencyjne.

Jedno z nich dotyczyło m.in. możliwości przygotowania do pierwszej Komunii Świętej na lekcjach religii w szkole, podczas gdy jego żona ujawniła wcześniej publicznie, że jedno z ich dzieci nie przystąpiło do tego sakramentu i nie uczęszcza na lekcje religii. 

Wybory prezydenckie 2025. Lista kandydatów

Udział
Exit mobile version