Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) prowadzi rejestr umów o dzieło od 1 stycznia 2021 roku. Przyjęta przed pięcioma laty tarcza antykryzysowa nałożyła na przedsiębiorców konieczność zgłaszania instytucji zawarcia takiej umowy.

Obowiązek powiadomienia ZUS o zawarciu umowy o dzieło ma każdy płatnik składek lub osoba fizyczna, jeżeli zleci wykonanie dzieła osobie, z którą nie pozostaje w stosunku pracy lub jeżeli w ramach takiej umowy nie wykonuje pracy na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy. Umowę o dzieło należy wykazać w formularzu RUD (zgłoszenie umowy o dzieło), który można przekazać Zakładowi poprzez Platformę Usług Elektronicznych (PUE) ZUS. Dla każdego wykonawcy dzieła trzeba złożyć oddzielny formularz RUD i w jednym takim formularzu można wykazać maksymalnie 10 umów zawartych z jednym wykonawcą.

Umowę o dzieło należy zgłosić maksymalnie w ciągu tygodnia od jej zawarcia. Jeśli przedsiębiorca tego nie zrobi, wówczas musi liczyć się z karą na poziomie nawet 5 tys. zł.

Przedstawiciele ZUS tłumaczyli wprowadzenie rejestru chęcią pozyskania danych statystycznych dotyczących liczby zawieranych umów o dzieło w Polsce.

Umowy o dzieło coraz mniej popularne

Z danych ZUS do których dotarła „Rzeczpospolita” wynika, że w zeszłym roku odnotowano rekordowo niską liczbę umów o dzieło. W 2024 roku przekazano 1,1 mln formularzy RUD, na podstawie których zgłoszono blisko 1,4 mln umów o dzieło. To o 235,1 tys. mniej niż rok wcześniej.

Zdaniem Łukasza Kozłowskiego z Federacji Przedsiębiorców Polskich, umowy o dzieło nie są tak powszechnie stosowaną formą zatrudnienia, jak się wcześniej powszechnie wydawało. – Trzeba też zwrócić uwagę na sytuację na rynku pracy. Pozycja zatrudnionych jest cały czas dosyć silna i w zasadzie to oni de facto decydują o formie umowy, a nie jest to im z góry narzucane przez firmę – komentuje w rozmowie z gazetę Kozłowski.

Według eksperta przyczyną może być też sam rejestr. – Uczestnicy rynku mają poczucie, że nie znajdują się poza radarami ZUS. Organ zebrane dane analizuje za pomocą sztucznej inteligencji i wyłapuje te przypadki, które nie spełniają kryteriów uznania ich za umowę o dzieło – mówi Kozłowski.

Okazuje się, że najwięcej osób wykonywało umowy o dzieło w sekcji informacja i komunikacja – 82,3 tys. wykonawców (20,18 proc.).

Udział
Exit mobile version