
-
USA i Białoruś rozpoczęły rozmowy o poprawie relacji po uwolnieniu amerykańskiego więźnia przez Łukaszenkę.
-
John Coale, wysłannik USA, prowadził osobiste negocjacje z Łukaszenką przy okazji znoszenia sankcji.
-
Dobre relacje Coale’a z Łukaszenką zaskoczyły Trumpa, jednak efekty dyplomacji pozostają mieszane.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
„WSJ” opisuje w ten sposób trwającą od miesięcy odwilż w stosunkach USA z białoruskim reżimem, rozpoczętą od uwolnienia przez Łukaszenkę więźnia politycznego Jurasia Ziankowicza (Yourasa Ziankovicha), który jest naturalizowanym Amerykaninem.
Głównym rozmówcą Łukaszenki był dotąd znany prawnik, a obecnie wysłannik USA ds. Białorusi John Coale, który odbywał z nim wielogodzinne, suto zakrapiane wódką rozmowy. Według dziennika administracja Trumpa chce pokazać na przykładzie Białorusi, „jakie nagrody mogą przypaść Putinowi (…) jeśliRosja pomoże USA pokojowo zakończyć wojnę w Ukrainie”.
USA – Białoruś. Media piszą o rozmowach w Mińsku ws. „zmiany kursu”
– Ostatecznie Putin znajdzie się w sytuacji, w której będzie musiał podjąć bardzo trudną decyzję – powiedział gazecie amerykański urzędnik. – Ważne jest, by osoba, którą zna najlepiej i której najbardziej ufa (…) wypowiadała się pozytywnie o umowie (pokojowej dla Ukrainy – red.) – tłumaczył.
Jak dotąd USA zniosły sankcje wobec białoruskich linii lotniczych Bieławia (Belavia), samolotów Łukaszenki i producentów soli potasowych, stanowiących największy towar eksportowy Białorusi. W zamian Łukaszenka uwolnił łącznie ponad 170 więźniów politycznych.
„WSJ” pisze, że podczas jednej z rozmów w Mińsku – podczas której serwowano tyle wódki, że Coale musiał po kryjomu wylewać zawartość kieliszka – Coale przekonywał Łukaszenkę do zmiany kursu, używając w tym celu porównania ze szkolną stołówką – że z pomocą USA Białoruś może opuścić „stolik frajerów” z Wenezuelą, Iranem i Koreą Północną, i usiąść przy stole „fajnych gości”.
Łukaszenka tymczasem miał doradzać USA, jak podchodzić do Putina, a także do przywódców Wenezueli i Chin, Nicolasa Maduro i Xi Jinpinga. Żonie Coale’a, prawicowej dziennikarce Grecie Van Susteren, miał powiedzieć, że może dać azyl Maduro w Mińsku. Miał też zachęcać administrację Trumpa do zorganizowania szczytu z Putinem w Anchorage na Alasce.
Trump „pozytywnie zaskoczony”. Chodzi o relacje Łukaszenki z Coalem
Podczas rozmów Łukaszenka – który zauważył, że Coale zrzucił wagę – miał też wyrazić zainteresowanie lekiem na odchudzanie Zepbound, który brał jego rozmówca. Coale dał mu ulotkę na ten temat.
Jak pisze dziennik, dobre osobiste relacje Coale’a z Łukaszenką pozytywnie zaskoczyły Trumpa, który odbył rozmowę z Łukaszenką w sierpniu w drodze do Anchorage.
„Przywódcy rozmawiali przez 10 minut, wymieniając uprzejmości i chwaląc się nawzajem swoją siłą. Trump zasugerował spotkanie osobiste i powiedział, że Białoruś powinna rozważyć kolejne, uwolnienie większej liczby więźniów” – relacjonuje gazeta.
Sam Coale określił swój styl dyplomacji, oparty na osobistych relacjach, jako „bardzo trumpowski”. – Nie obchodzi mnie, z kim rozmawiamy (…) Do diabła z tym, z kim rozmawiasz, jeśli ta osoba potrafi dać ci to, czego chcesz, to się liczy – powiedział.
Dziennik sugeruje jednak, że dotychczasowe rezultaty działań administracji Trumpa wobec Mińska są mieszane. Opisuje m.in., że Łukaszenka, aby zachęcać USA do znoszenia kolejnych sankcji, w tym na sól potasową, sygnalizował, że może kupić samoloty Boeinga. Jednak tuż po zniesieniu sankcji ogłosił, że uzgodnił z Putinem, że kupi rosyjskie samoloty.
-
Rozmowy za zamkniętymi drzwiami na Białorusi. „Niech pan przekaże Trumpowi”
-
Będzie kolejna wymiana więźniów politycznych? „Delegacja USA w Mińsku”

