Miejscowi strażacy otrzymali zgłoszenie o wydarzeniu w poniedziałek o godz. 15:39 lokalnego czasu. W piękny, słoneczny dzień na dom w mieście Palm Coast w stanie Floryda spadła bryła lodu. Mieszkańcy mieli ogromne szczęście, ponieważ nikt nie ucierpiał.
Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store
Lód z jasnego nieba. Przebił dach
Zgłaszający opisał, że z nieba spadła duża bryła lodu, która uderzyła w dach domu jednorodzinnego. Kawałki lodu rozprysnęły się po podjeździe, jeden trafił też w dom sąsiadów.
Jak relacjonują na Facebooku strażacy z Palm Coast, w metalowym dachu wybita była dziura, w której było widać kawałki lodu. Niektóre z nich przebiły się do środka domu. Strażacy powiadomili o zdarzeniu amerykańską Federalną Agencję Lotnictwa (FDA) oraz wydział budownictwa miasta Palm Coast.
Po inspekcji stwierdzono, że dom nadaje się do dalszego zamieszkania. Nikt nie został ranny, a mieszkańcom zezwolono na spędzenie nocy w uszkodzonym domu. Na na dachu rozciągnięto niebieską plandekę, żeby zabezpieczyć konstrukcję.
„To naprawdę duża dziura”
Choć własciciele uszkodzonego domu odmówili wystąpienia przed kamerą, lokalnej telewizji 7 News z Miami udało się porozmawiać z sąsiadami. Mieszkająca nieopodal Allen Alisyn poinformowała, że jej matka była świadkiem całego zdarzenia. „To naprawdę duża dziura” – podkreśliła kobieta.
Obecnie trwa dochodzenie przyczyn wypadku. We wcześniejszych tego typu zdarzeniach spadające z nieba kawałki lodu łączono z przelatującymi nad domami samolotami.
Na znajdujących się na dużych wysokościach maszynach gromadzi się lód, który odpada. gdy samoloty schodzą do lądowania i znajdują się w cieplejszym powietrzu. W samolotach może też dochodzić do wycieków, które formują się w bryły znane jako „błękitny lód”.
Trafiony lodem dom znajduje się na wielu trasach lotniczych. To właśnie w tym rejonie maszyny zniżają się, by wylądować na międzynarodowym lotnisku w Orlando.
