W czwartek zanieczyszczenie powietrza w stolicy Tajlandii Bangkoku przekroczyło ośmiokrotnie normy Światowej Organizacji Zdrowia. W związku z krytyczną sytuacją władze ogłosiły zamknięcie 352 szkół (z 437) i darmowy transport miejski przez tydzień.
Gubernator Bangkoku Chadchart Sittipunt jako główną przyczynę obecnego poziomu smogu wymienił emisje spalin z ruchu ulicznego i wypalania pól wokół miasta, oraz warunki pogodowe, kiedy to „pokrywa atmosferyczna” przykrywa zalegający nad miastem kurz.
Tajlandia. Rekordowy smog w kraju. Stosują nowatorską metodę
By przeciwdziałać zjawisku przygotowano metodę rozpraszania smogu. Dwa razy dziennie nad Bangkok wysyłane są samoloty w celu schłodzenia warstwy ciepłego powietrza przez rozpylanie zimnej wody i suchego lodu.
Teoria zakłada, że zmniejszenie różnicy temperatur w atmosferze ułatwia cząsteczkom PM2,5 rozprzestrzenianie się w górnych warstwach atmosfery.
– To nie jest zwykłe zasiewanie chmur – komentuje szef programu Chanti Detyothin, dodając, że metodę użyto dotychczas tylko w Tajlandii.
– Dane sugerują, że (..) kurz się rozwiał – podkreślił Detyothin, przyznając, że „nawet przy tej nowej technologii istnieją ograniczenia”. Metody użyto po raz pierwszy w 2024 r. i wciąż jest w fazie testów.
Tajlandia. Smog wywołał choroby u ponad miliona osób
W obszarze metropolitalnym Bangkoku mieszka 17,4 mln osób. Stolica Tajlandii regularnie plasuje się w czołówce miast z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem na świecie.
Największy smog w Tajlandii występuje w porze suchej, czyli od grudnia do kwietnia. Tamtejsze ministerstwo zdrowia szacuje, że od końca 2023 r. smog wywołał choroby u ponad miliona osób. W związku z tym koszty opieki medycznej wyniosły 88 mln dolarów.