Mimo wielu dyskusji na ten temat i przykładu z innych miast, Warszawa wciąż nie doczekała się uchwały o nocnej prohibicji. Ten kontrowersyjny pomysł w miejskich konsultacjach poparło aż 80 proc. spośród 9 tys. uczestników. 97 proc. z nich chciało nawet, by zakaz sprzedaży alkoholu od 23 do 6 rano objął całą stolicę.

Warszawa. Śpiewak o Trzaskowskim: Jest tchórzem

Projekt uchwały został skierowany przez prezydenta Rafała Trzaskowskiego do Rady Miasta w połowie grudnia. Od tamtej pory jednak o sprawie zrobiło się cicho, a o uchwale jakby zapomniano. Redakcja „Faktu” o komentarz do działań władz miasta poprosiła aktywistę Jana Śpiewaka.

— Trzaskowski jest tchórzem. Po raz kolejny kapituluje przed branżą alkoholową. Myślę, że nie chce się po prostu narazić wyborcom Konfederacji, tak zwanemu wolnościowemu elektoratowi, którego będzie potrzebował w drugiej turze wyborów prezydenckich – oceniał Śpiewak.

— To jest człowiek bez żadnych poglądów. To jest człowiek, który nie potrafi rządzić Warszawą, który nie słucha głosu ekspertów, nie słucha głosu mieszkańców, nie słucha nikogo. On myśli, że Warszawa to jest jego prywatne miasto, własny folwark – dodawał.

Nocna prohibicja w Warszawie? Śpiewak mówi o „kartelach alkoholowych”

Aktywista podkreślał, że większość dużych miast w Polsce ma już jakieś ograniczenia dotyczące sprzedaży alkoholu, wprowadzają je także mniejsze ośrodki, jak ostatnio Konin czy gmina Wolbrom. W Warszawie jednak wciąż nie zdecydowano się na podobne rozwiązania.

– Wszyscy wiemy, że jest gigantyczny lobbying w tej sprawie. Kartele alkoholowe, po prostu nie chcą do tego dopuścić. Warszawa postanowiła skapitulować przed kartelami alkoholowymi, przed tą małą grupą, która krzyczy, że jest im odbierana wolność. To, co się tutaj dzieje, jest naprawdę wstrząsające – uważa Śpiewak.

Udział
Exit mobile version