Prezydent Francji Emmanuel Macron spotkał się w poniedziałek 26 sierpnia w Pałacu Elizejskim z Marine Le Pen i liderem jej partii – Zgromadzenia Narodowego – Jordanem Bardellą. Rozmowy prezydenta Francji z liderami skrajnej prawicy dotyczyły przyszłej większości parlamentarnej.
Francuskie media: Emmanuel Macron wykluczył powołanie lewicowego rządu
Emmanuel Macron od piątku prowadzi rozmowy z przywódcami stronnictw parlamentarnych. Problemem jest brak większości – lipcowe wybory, w których zwyciężyła lewica, nie dały żadnemu ugrupowaniu większości w parlamencie. Najwięcej miejsc ma lewica, na drugim miejscu są macroniści, a na trzecim – Zgromadzenie Narodowe. Dotychczasowe rozmowy na temat rz±du nie przyniosły rezultatu.
Komentatorzy twierdzą, że Emmanuel Macron gra na zwłokę, bo liczy na porozumienie z centroprawicowymi Republikanami. Ci do tej pory nie chcieli słyszeć o sojuszu z prezydenckim obozem, ale teraz zmieniają zdanie, by – jak tłumaczą – uniemożliwić skrajnej lewicy przejęcie władzy. Z tego też powodu prezydent Francji wyraźnie odsuwa w czasie nominowanie kandydata na premiera. Nie może jednak tego robić zbyt długo, bo za miesiąc rząd musi przedstawić projekt budżetu na przyszły rok.
Francuska publiczna stacja radiowa RFI przekazała w poniedziałek 26 lipca, że Macron wykluczył powołanie lewicowego rządu, mówiąc, że stanowiłoby to zagrożenie dla „stabilności instytucjonalnej”. – Moją odpowiedzialnością jest to, aby kraj nie był blokowany ani osłabiany – przekazał Macron w oświadczeniu, cytowany przez francuską rozgłośnię.
Przedterminowe wybory parlamentarne we Francji
Przypomnijmy, 7 lipca we Francji odbyła się druga tura przyspieszonych wyborów parlamentarnych. Najwięcej mandatów w Zgromadzeniu Narodowym zdobył sojusz lewicy. Żadna partia nie zdobyła bezwzględnej większości, czyli 289 miejsc. 181 mandatów dla lewicy, 163 dla rządzących do tej pory centrystów, 143 dla narodowców i 68 dla centroprawicy – tak wygląda nowy rozkład sił w izbie deputowanych. Najwięcej głosów – ponad 32 proc. – zdobyła nacjonalistyczna partia Zjednoczenie Narodowe, ale większościowa ordynacja wyborcza sprawiła, że faworyzowana w sondażach formacja zajęła trzecie miejsce pod względem liczby deputowanych.
Premier Francji Gabriel Attal złożył rezygnację na ręce prezydenta po wyborach. Pałac Elizejski chce jednak, by pełnił on swoją funkcję podczas okresu przejściowego. 35-letni Gabriel Attal został desygnowany na szefa rządu w styczniu, stając się najmłodszym premierem w historii Francji. Cieszący się dużą popularnością polityk miał dać nowy impuls rządom Emmanuela Macrona. Poniósł jednak porażkę w wyborach europejskich, po których prezydent zwołał przyspieszone wybory parlamentarne. Attal zdobył w nich mandat deputowanego i będzie zasiadał w nowo wybranym Zgromadzeniu Narodowym.
Po czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego Macron zapowiedział, że ogłosi przedterminowe wybory parlamentarne. To była reakcja na sondażowe wyniki wyborów do europarlamentu, zgodnie z którymi nacjonalistyczna partia Zjednoczenie Narodowe – RN – uzyskała rekordowy wynik – ponad 32 proc. głosów. To najwyższy wynik w historii formacji Marine Le Pen. Po ogłoszeniu wyników lider listy Jordan Bardella wezwał prezydenta Francji do ogłoszenia przyspieszonych wyborów parlamentarnych.