W środę rano Centralne Biuro Antykorupcyjne przeprowadziło dużą akcję zatrzymań na Lubelszczyźnie. W ręce służb wpadły trzy osoby: Zbigniew B., Przemysław B. oraz Janusz Palikot – znany biznesmen z branży alkoholowej, a także były poseł z ramienia Platformy Obywatelskiej, lider partii Twój Ruch oraz kandydat w wyborach prezydenckich w 2015 roku. 

To właśnie zatrzymanie tego ostatniego zbudziło największe poruszenie wśród polityków i komentatorów. „Ogromną satysfakcję” z ujęcia Palikota wyraził w rozmowie z Interią aktywista Jan Śpiewak. 

Jak podkreślił, wraz ze swoją fundacją Bezpieczna Polska dla Wszystkich przez kilka ostatnich miesięcy składał wiele zawiadomień w sprawie poszkodowanych pracowników, którzy nie dostali pieniędzy i oszukanych inwestorów powiązanych z byłym parlamentarzystą. – Prokuratura mówi o 70 mln złotych, ale w naszej ocenie tam było raczej bliżej 200, a nawet 300 mln złotych, które przepadły – wylicza.

Janusz Palikot zatrzymany. Jan Śpiewak chce go zobaczyć w kajdankach

Śpiewak dodał, iż on sam również został pozwany przez Palikota, który zażądał od niego 100 tys. złotych za nazwanie go „arcypatusem” czy „alkopatusem”. Biznesmen oczekiwał, że Śpiewak trafi za to do więzienia. – Wygląda na to, że ograniczenie wolności nie dotknie mnie, a Janusza Palikota – stwierdził.

Zdaniem naszego rozmówcy byłego polityka czekają również wytoczone przez niego pozwy za nielegalne reklamowanie wódki. W związku z tym wyraził nadzieję, że i w tej sprawie „policja doprowadzi go w kajdankach” na rozprawę zaplanowaną na 18 listopada.

Pytany o to, czego dokładnie dotyczyły zawiadomienia zgłaszane przez poszkodowanych, Śpiewak powiedział, że chodzi o „bardzo wiele oszustw”. – To była między innymi akcja, w której można było wygrać drogi samochód czy inicjatywa kupowania tokenów na alkohol – wyliczał.

Janusz Palikot w rękach służb. „Było słychać o nieprawidłowościach”

Głos w sprawie zatrzymania Palikota zabrali również politycy. Szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowska udostępniła wpis na platformie X z podobizną byłego polityka z zakrytymi oczami. Parlamentarzystka skomentowała krótko: „Po tylu latach…”.

Partyjna koleżanka Żukowskiej, posłanka Anita Kucharska-Dziedzic, stwierdziła w rozmowie z Interią, że „jeżeli prokuratura podjęła taką decyzję, to na pewno była ona uzasadniona”. – Nie zatrzymuje się osób znanych i majętnych, mających związki z polityką, bez dobrego przygotowania materiału dowodowego – powiedziała.

Kazimierz Smoliński z Prawa i Sprawiedliwości zwrócił uwagę, że prokuratura zatrzymuje wszystkich – od polityków po biznesmenów – co oznacza, że „żyjemy jeszcze w kraju demokratycznym”. Pytany o to, czy ujęcie Palikota – a więc byłego polityka PO – nie jest aby dowodem na bezstronność działań śledczych, poseł PiS zaprzeczył.

– Nie chodzi o licytacje, jakich polityków więcej się zatrzyma. Od dłuższego czasu było słychać o nieprawidłowościach wokół Palikota – widocznie uznano, że sprawa dojrzała do tego, że musi dojść do zatrzymania. Prokuratura nie działa rzetelnie, dopóki prokuratorem krajowym jest Dariusz Korneluk – uznał w rozmowie z Interią. 

Jak nadmienił, nie można stawiać znaku równości między zatrzymaniem biznesmena, a zatrzymaniami polityków pozycji, ponieważ ta sprawa ma wyłącznie podłoże gospodarcze.

Marek Sawicki: Na szczęście politycy podlegają odpowiedzialności karnej

Marszałek senior Marek Sawicki ocenił natomiast, że niepokojący jest fakt, iż coraz więcej byłych i obecnych polityków trafia w ręce służb. – Na szczęście politycy podlegają takiej samej odpowiedzialności prawnej i karnej – podkreślił poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego. 

Janusz Palikot zasłynął w Sejmie z pomysłów deregulacyjnych i nic mu przez dwie kadencje z tego nie wyszło. Być może zapragnął teraz deregulować przepisy na własną rękę? Zapomniał tylko, że nie jest już politykiem, a prowadzenie biznesu, to nie opowiadanie z mównicy, tylko twarda rzeczywistość podlegająca ocenie prawnej – skwitował w rozmowie z Interią.

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Udział
Exit mobile version