
W skrócie
-
Rosja boryka się z ogromnymi stratami wśród żołnierzy kontraktowych, co utrudnia jej kontynuowanie działań wojennych na Ukrainie.
-
Michael Kofman podkreśla, że rosyjska gospodarka i armia odczuwają skutki niedoboru siły roboczej, mimo liczniejszej ludności niż Ukraina.
-
Rosja osiąga przewagi głównie krótkoterminowe, jednak jej zdolność do walki w dłuższej perspektywie pozostaje niepewna.
Michael Kofman, amerykański analityk wojskowy ukraińskiego pochodzenia, zauważył, że Rosja w 2025 roku szeroko wykorzystywała na froncie lekkie pojazdy, co pozwoliło uniknąć zniszczenia cięższego sprzętu, ale przyniosło poważne straty w ludziach.
– Już w grudniu można zaobserwować spowolnienie na polu walki spowodowane znacznymi stratami – powiedział analityk w trakcie wywiadu udzielonego Ukraińskiej Prawdzie.
– W tym roku najprawdopodobniej ponad 90 proc. żołnierzy kontraktowych, których rekrutowała Rosja, poszło na pokrycie strat. Rosjanie nie są już w stanie rozbudowywać swoich sił, tak jak w roku poprzednim – podkreślił Kofman.
Wojna w Ukrainie. Analityk wskazuje poważną słabość Rosji
Kofman zauważył, że jeżeli obecne tendencje się utrzymają, Rosja w przyszłym roku będzie musiała zmierzyć się z problemami z obsadą jednostek i dostępnością siły roboczej.
– Rosja ma więcej ludności niż Ukraina, ale cierpi na dotkliwy niedobór siły roboczej. (…) Znalezienie ludzi do wojska i do pracy w kompleksie wojskowo-przemysłowym jest bardzo kosztowne dla gospodarki – zauważył.
Ekspert dodał, że „z funkcjonalnego punktu widzenia w Rosji praktycznie nie ma bezrobocia„.
Analityk został także zapytany o trwającą między Ukrainą i Rosją wojnę na wyniszczenie.
– To nie tylko sytuacja na froncie. Obejmuje ona również strategiczne operacje uderzeniowe i ataki na infrastrukturę krytyczną, w tym wojnę z rosyjskimi tankowcami na Morzu Czarnym i Śródziemnym – podkreślił.
Rosjanie mają poważny problem. Czas im nie sprzyja
Kofman zauważył, że działania Rosji przynoszą przede wszystkim korzyści krótkoterminowe.
– W krótkiej perspektywie Rosja ma przewagę liczebną i w sprzęcie. Jej uderzenia koncentrują się na infrastrukturze energetycznej, a przecież teraz mamy zimę – powiedział analityk.
Ukraińcy z kolei chcą osłabić zdolność Rosji do prowadzenia wojny i biorą za cel zasoby gospodarcze. – To wpłynie na następne sześć miesięcy i więcej – zauważył ekspert.
– Co nam to mówi? Najważniejsze pytanie brzmi, czy Rosjanie będą w stanie kontynuować walkę z taką intensywnością, ponosząc te straty, przez kolejne 12 miesięcy – powiedział.
Źródło: Ukraińska Prawda

