W nagraniu wideo, w którym mówił o spotkaniu delegacji Ukrainy i USA, które we wtorek w Arabii Saudyjskiej rozpoczęły rozmowy o krokach na rzecz zakończenia rosyjskiej inwazji na Ukrainę, Kowałenko zaznaczył, że atak był wiadomością dla Putina.

– Sytuacja na tle rozmów w Arabii Saudyjskiej. Największy zmasowany nalot dronów na Moskwę i obwód moskiewski, trwający przez całą noc i nad ranem, (…) to dodatkowy sygnał dla Putina, że powinien być zainteresowany wstrzymaniem ognia z powietrza – powiedział.

– Ukraina może atakować nie tylko (rosyjskie) rafinerie, lecz drony mogą też lecieć w kierunku Moskwy cały czas. I tak, obrona powietrzna je strąca (…) ale nie ratuje to Rosjan przed paniką – podkreślił Kowałenko.

Wojna w Ukrainie. Nalot dronów na Moskwę

Wcześniej we wtorek władze obwodu moskiewskiego poinformowały, że w wyniku ataku ukraińskich dronów zginęły co najmniej dwie osoby, a kolejne dwie odniosły obrażenia. Według mediów atak wymusił czasowe zamknięcie dwóch lotnisk, wywołał pożary i uszkodził domy.

Kowałenko powiedział w nagraniu opublikowanym na YouTube, że Stany Zjednoczone „wybrały konstrukcję”, w której jako główny mediator w sprawie wojny w Ukrainie rozmawiają z Kijowem i z Moskwą, by następnie „nakreślić kontury pokoju”.

– Dlatego musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby być jak najbardziej konstruktywnymi, i możliwe, że zostanie zgłoszona propozycja zawieszenia broni na niebie, na morzu i wstrzymania uderzeń w infrastrukturę energetyczną. Możliwe, że ta propozycja spotka się z pozytywną reakcją Stanów Zjednoczonych – oświadczył szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?

Udział
Exit mobile version