Jako pierwsi o sprawie napisali dziennikarze Onetu. Jak przekazano mjr. P. jest piątym wojskowym, który usłyszał zarzuty w sprawie zagubionych min.
Informacje w rozmowie z Interią potwierdził zastępca prokuratora okręgowego ds. wojskowych w Prokuraturze Okręgowej w Poznaniu płk Bartosz Okoniewski.
Mini przeciwpancerne. Oficer z zarzutami po zgubieniu ładunku
Prokurator wskazał, że zarzuty stawiane byłemu kierownikowi składu amunicji w Mostach dotyczą niedopełnienia obowiązków służbowych.
Major miał bowiem obowiązek „niezwłocznego powiadomienia Żandarmerii Wojskowej lub miejscowego Działu do Spraw Wojskowych Prokuratury o popełnieniu przestępstwa”.
Jednocześnie płk Bartosz Okoniewski podkreślił, że zarzuty dla mjr. P. mogą nie był ostatnimi, ponieważ prokurator szczegółowo bada „odpowiedzialność wszystkich osób zaangażowanych w załadunek, zabezpieczanie, transport i rozładunek środków bojowych”.
Wojsko zgubiło miny. Kilka dni podróżowały po Polsce
Sprawa zgubionych min sięga lipca ubiegłego roku, gdy jednostka wojskowa w Hajnówce zamówiła transport kolejowy od firmy PKP Cargo. Pociąg miał przewieźć m.in. miny przeciwczołgowe do składu amunicji w Mostach pod Szczecinem. W trakcie rozładunku żołnierze przeoczyli 240 min, które przez kolejne dni jeździły po kraju w cywilnych składach.
Brak min zauważono dopiero po 10 dniach od rozładunku. Ostatecznie znaleziono je w wagonie stojącym przy magazynie IKEA w miejscowości Orla.
10 stycznia zastępca prokuratora okręgowego ds. wojskowych Prokuratury Okręgowej w Poznaniu poinformował, że w sprawie zarzuty postawiono czterem osobom.
– Trzem żołnierzom ze składu materiałowego Mosty (woj. zachodniopomorskie) i jednemu żołnierzowi ze składu materiałowego Hajnówka (woj. podlaskie). Zarzuty dotyczą braku nadzoru nad mieniem wojskowym w postaci min – stwierdził, dodając, że dwóch z podejrzanych to oficerowie, a dwaj pozostali to podoficerowie.