W weekend na wielu kontach prawicowych polityków na platformie X pojawiły się krytyczne wobec obecnego rz±du wpisy, sugerujące przyjazd do Polski niebezpiecznych migrantów. W niedzielę premier Donald Tusk zareagował na to na portalu X. „A więc jeszcze raz. Sprowadzili SETKI TYSIĘCY migrantów z Azji i Afryki (zarabiając przy okazji na wizach) oraz rosyjskich i białoruskich 'informatyków’, pomagając w budowie obcej agentury. Przykryć to chcą rasistowską propagandą. Liczą na krótką pamięć i siłę swojego wrzasku” – skomentował.

Zobacz wideo Małgorzata Tracz: Do Polski ściągnęli hodowcy z Danii i Holandii, bo tam mają zakaz hodowli

Do wpisu szefa rządu odniosła się m.in. europosłanka PiS Beata Szyd³o. „Tusk znowu rzuca obelgami na X, zamiast reagować w obronie bezpieczeństwa Polski i Polaków. Dziennikarze wykazali, że Niemcy przewożą do Polski tysiące migrantów. Samorządy w zachodniej Polsce są zmuszone do szukania miejsc do umieszczenia tych ludzi. Na wschodzie Polski mieszkańcy z rosnącymi obawami obserwują migrantów snujących się po ulicach. Granice Polski stają się nieszczelne” – napisała.

„Zachowanie Tuska to nic nowego, ale warto zwrócić uwagę na kolejną bezczelną 'narrację’, jaką Tusk próbuje wprowadzić. Mianowicie – kto zwraca uwagę na wpychaną do Polski falę migrantów, ma być według Tuska 'rasistą’. Takie prymitywne zagrywki retoryczne Tuska nie uratują go przed polityczną odpowiedzialnością za to, na co się godzi. Polacy chcą zadbania o bezpieczeństwo, a nie wyzwisk we wpisach Tuska” – dodała Szydło.

Słowa Szydło o „przewożeniu do Polski tysięcy migrantów przez Niemcy” najprawdopodobniej odnoszą się do informacji, które przekazał w piątek wojewoda lubuski Marek Cebula. Wpis byłej premierki może wprowadzać odbiorców w błąd. Od stycznia do końca maja strona niemiecka zatrzymała bowiem na granicy Polski 7,3 tys. cudzoziemców, którzy próbowali nielegalnie przekroczyć polsko-niemiecką granicę. 3,5 tys. osób zostało zawróconych do Polski, z czego 2,2 tys. to Ukraińcy. Nie ma więc mowy o tym, by Niemcy przywozili do Polski tysiące migrantów przebywających od dłuższego czasu na terenie tamtego kraju, co może sugerować wpis europosłanki.

Poseł PiS do Tuska: Przestań Pan opowiadać głupoty

Do niedzielnego wpisu Donalda Tuska nawiązał też były szef MON, szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. „Tusk traci kontrolę nad tym co dzieje się na wschodniej i zachodniej granicy, więc tych, którzy alarmują o niebezpieczeństwie, będzie teraz nazywał rasistami. To znany i często stosowany przez obecnego premiera zabieg. Pamiętamy, jak protestujących rolników nazywano chuliganami, a kibiców bandytami. Nie możemy pozwolić na to, żeby Tuskowi udało się zmienić obraz rzeczywistości. Nielegalna migracja to zagrożenie dla nas wszystkich. Nie odpuścimy i będziemy zawsze po stronie mieszkańców, którzy niepokoją się obecną sytuacją” – napisał.

„Przestań Pan opowiadać głupoty. Wasza nieudolność doprowadza do nieszczelności granic i to nie tylko ze wschodu. A to dopiero początek, bo największy problem pojawi się, jak wejdzie pakiet migracyjny, który według Pana przyniesie benefity. Pakiet przyjęty za Waszych rządów. PS. Wasza komisja stwierdziła, że sprawa dotyczyła kilkuset sztuk wiz (!!!), a nie tysięcy. W dodatku tych, co złamali przepisy, złapano za naszych czasów i postawiono zarzuty. Wasze bzdury sprzed roku obaliła już nawet Wasza komisja” – stwierdził były rzecznik rządu PiS, europoseł-elekt Piotr Müller.

Na wpis polityka PiS zareagowała ekonomistka, analityczka Alicja Defratyka. „W 2022 ponad 136 tys. imigrantów z krajów muzułmańskich otrzymało pozwolenie na pracę w Polsce. W 2015 z dokładnie tych samych krajów, pozwolenie na pracę otrzymało 3,3 tys. osób. Za rządów PiS w 2022 ponad 40 RAZY więcej osób z krajów muzułmańskich otrzymało pozwolenie na pracę w Polsce niż za rządów PO-PSL w 2015” – napisała.

„Na granicy coraz większy chaos. Rząd nie radzi sobie z migrantami, ponieważ jest zajęty ściganiem opozycji. To będzie poważny problem” – napisał poseł Suwerennej Polski Michał Wójcik.

„O walce z nielegalną emigracją najchętniej i najgłośniej krzyczą ci, za których rządów stała się ona normą” – zareagował były szef MSWiA, europoseł-elekt KO Marcin Kierwiński.

Udział
Exit mobile version