Co się dzieje: Donald Tusk we wtorek 17 września podczas posiedzenia sztabu kryzysowego po godz. 18 skrytykował chaos informacyjny, do którego dochodzi w trakcie powodzi. – Nie może być ileś źródeł informacji, które do siebie nie pasują – oświadczył. Zaapelował do samorządowców, by „przypilnowali swoich ludzi”. Szczególną uwagę zwrócił na niesprawdzone informacje dotyczące ofiar powodzi, które podawane są do wiadomości publicznej. – Szlag człowieka trafia, wiecie, jakie to jest wrażliwe. Proszę, żeby w tej kwestii policja była jedynym źródłem – podkreślił premier.

Ofiary chciwości: Donald Tusk opowiedział o trudnej sytuacji mieszkańców. Podkreślił, że osoby, z którymi rozmawiał, nie chcą opuszczać swojego dobytku, „bo nie mają poczucia, że policja będzie (go) odpowiednio chroniła”. Premier przyznał, że poszkodowani Polacy stają się nie tylko ofiarami powodzi, ale też chciwości ludzi. – Producenci i hurtownicy próbują skorzystać na tej dramatycznej sytuacji, kiedy radykalnie zwiększył się popyt – podkreślił premier. Chodzi o podnoszenie cen podstawowych produktów, jakich potrzebują, między innymi kaloszy czy rękawic.

Zobacz wideo Donald Tusk: Ludzie nie mają dziś czasu i ochoty udawać, że jest źle

Samorządowcy oddelegowani w teren: Premier zwrócił uwagę, że ludzie są rozgoryczeni i zniecierpliwieni, ponieważ zdarza się, że przez długi czas nie otrzymują pomocy. – Nie może być tak, że tutaj, w tej sali, jest lepszy nastrój niż wśród ludzi tam, w terenie. Jeśli u nas będzie lepszy nastrój, to ludzi szlag trafi i trzeba ich zrozumieć – podkreślił. Zaapelował, aby wszyscy bez wyjątku, „także samorządowcy i pracownicy samorządów”, pomogli powodzianom. – Ludzie muszą was widzieć, muszą móc was dotknąć, muszą od was uzyskać elementarną informację – stwierdził Tusk.

Więcej: Aktualne informacje na temat powodzi w Polsce możesz śledzić w naszej relacji na żywo.

Obejrzyj źródło: Kancelaria Premiera

Udział
Exit mobile version