Zacznijmy od sondażu prezydenckiego, który w ramach swojego badania IPSOS również przeprowadził. Zaskoczeń w nim nie ma. Wygrywa Rafał Trzaskowski (32 proc.), przed Karolem Nawrockim (25) i Sławomirem Mentzenem (15). Na dalszych miejscach znaleźli się Szymon Hołownia (6 proc.), Adrian Zandberg (3), Krzysztof Stanowski (3), Grzegorz Braun (2), Magdalena Biejat (2) i Marek Jakubiak (1).

Na „innego kandydata” zagłosowałby 1 proc. badanych, a mniej więcej co dwunasty respondent (8 proc.) nie wybrał jeszcze swojego kandydata. 2 proc. Polaków odmawia udzielenia odpowiedzi na pytanie o swoje prezydenckie preferencje. Projektowana frekwencja wyniosłaby około 67 proc.

W drugiej turze, bo prezydencką dogrywkę IPSOS również przebadał, z tarczą wyszedłby kandydat Koalicji Obywatelskiej, który popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość prezesa Instytutu Pamięci Narodowej (IPN) pokonałby stosunkiem głosów 47 do 40 proc. Jednak aż 10 proc. ankietowanych wciąż nie wie, na kogo oddałoby swój głos w drugiej turze.

Dużo ciekawsze od samego sondażu prezydenckiego jest jednak to, co wyłania się z dalszej części badania – w tym z drugiego sondażu IPSOS-u przeprowadzonego na większej próbie badawczej, ale wyłącznie w uznanej za kluczową dla losów wyborów grupie wiekowej 18-59 lat – a co pozwala określić, jakie są mocne i słabe strony Trzaskowskiego, Nawrockiego i Mentzena. Piszemy tylko o tej trójce, bo dane liczbowe nie pozostawiają złudzeń: szanse, że majowo-czerwcowe wybory wygra ktoś inny, są iluzoryczne.

Rafał Trzaskowski. Konfrontacja z rządem Tuska nieuchronna

Prezydent Warszawy jako lider sondaży ma w swoim ręku najwięcej atutów. Przede wszystkim, utrzymuje poparcie na zbliżonym poziomie do swojego obozu politycznego, co oznacza, że dobrze wywiązuje się z zadania utwardzenia swojego bazowego elektoratu. 32 proc. Trzaskowskiego z cytowanego powyżej sondażu IPSOS-u to niemal dokładnie tyle, ile wynosi sondażowa średnia Koalicji Obywatelskiej z 18 badań przeprowadzonych od początku lutego – 31,92 proc. 32 proc. wiceprzewodniczącego Platformy Obywatelskiej to również o ponad 1 pkt proc. więcej niż jego formacja uzyskała w wyborach parlamentarnych jesienią 2023 roku (30,7 proc.).

Nastroje Polaków nie są najlepszą wróżbą dla obozu rządzącego przed nadchodzącymi wyboramiLiberte!materiały prasowe

Trzaskowski prowadzi też w trzech z pięciu grup wiekowych wyborców. Jedynie wśród najmłodszych (18-29 lat) musi uznać wyższość Sławomira Mentzena, a wśród grupy 50-59 lat wyprzedza go Karol Nawrocki. O ile przegrana ze współprzewodniczącym Konfederacji jest dotkliwa (16 do 36 proc.), o tyle ze wspieranym przez PiS prezesem IPN już dużo mniejsza (30 do 36 proc.).

Po stronie plusów wiceszef Platformy może zapisać również to, że dla jego elektoratu temat bezpieczeństwa i obronności, który miał być piętą achillesową kandydata KO, wcale nie jest najważniejszy w tej kampanii. Za taki uważa go 36 proc. popierających Trzaskowskiego. 43 proc. priorytetyzuje stan systemu opieki zdrowotnej, natomiast 46 – koszty życia.

Trzaskowski najlepiej z trójki głównych kandydatów w wyścigu prezydenckim wypada też na mapie wartości „prezydenckich”, o które zapytano Polaków. Gdy mieli wskazać cechy najlepiej opisujące w ich odczuciu Trzaskowskiego, najczęściej wskazywali obycie w świecie oraz doświadczenie/wykwalifikowanie. Polityk PO jest też uważany za odważnego i pewnego siebie, tolerancyjnego i pracowitego.

W ocenie Polaków Rafał Trzaskowski ma wiele „prezydenckich” cechLiberte!materiały prasowe

Dla Trzaskowskiego dobrze układa się też to, co dzieje się w sondażach za jego plecami. Chodzi o drugie miejsce dla Karola Nawrockiego. Wspierany przez PiS prezes IPN jest dla włodarza Warszawy wygodniejszym kontrkandydatem w wyborczej dogrywce niż idący w górę w badaniach Sławomir Mentzen. Nawrocki ma bowiem mniejsze rezerwy pozyskania poparcia niż Mentzen, jest słabo rozpoznawalny nawet w elektoracie PiS-u, mało wyrazisty i „nieprezydencki”, a do tego, jak dotąd nie jest w stanie zagospodarować w pełni nawet elektoratu samego PiS-u, nie mówiąc już o poszerzeniu poparcia ponad wyborców głównej partii opozycyjnej.

Żeby była jasność, droga Trzaskowskiego do Pałacu Prezydenckiego wcale nie jest usłana różami i jeszcze wiele może się zdarzyć do 18 maja (a raczej do 1 czerwca).

Po pierwsze, elektorat obozu władzy, w tym KO, jest obecnie zdemobilizowany i trudno liczyć na powtórzenie rekordowej frekwencji z 15 października 2023 roku. Bez wysokiej mobilizacji, prezydent stolicy może mieć problemy w wyborczej dogrywce, zwłaszcza jeśli zmierzy się w niej ze Sławomirem Mentzenem, a nie Karolem Nawrockim.

Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy i wiceszef Platformy ObywatelskiejAndrzej IwańczukReporter

Po drugie, kwestią czasu jest, gdy Trzaskowski będzie musiał mocniej zdystansować się od polityki rządu Donalda Tuska. Zwłaszcza że emocje dominujące w grupie elektoratu 18-59 lat to obecnie: niepokój (49 proc.), rozczarowanie (48), zniechęcenie (43), bezsilność (39) i wściekłość (28). Do tego aż 49,8 proc. Polaków we wspomnianej grupie uważa, że sprawy w kraju idą w złą stronę, a jedynie 17 proc. z kierunku zmian jest zadowolone.

Po trzecie, prezydent Warszawy musi popracować nad swoim wizerunkiem. To, że spora część wyborców dostrzega i chwali jego „format prezydencki” to jedna strona medalu. Druga jest taka, że również duża część wyborców przypisuje mu takie cechy jak: zakłamanie, sprzedajność, antypolskość, wyniosłość i oderwanie od problemów zwykłych ludzi, cynizm.

Karol Nawrocki. Długa lista problemów i sporo zagrożeń

W przypadku Karola Nawrockiego proporcja atutów i słabości jest wyraźnie zachwiana na korzyść tych drugich. Mocne strony prezesa IPN? Po pierwsze, fakt, że na razie wciąż jest faworytem do drugiej tury wyborów i widoki na spadek poniżej 20 proc. są mało prawdopodobne (choć nie niemożliwe). Wciąż to bardziej Nawrocki może przegrać wejście do drugiej tury, a nie Sławomir Mentzen wygrać wejście do wyborczej dogrywki. Po drugie, w ewentualnej drugiej turze Nawrocki może liczyć na 55 proc. wyborców Mentzena, czyli około 1,7 mln głosów. Po trzecie, wyborcy nie mają wątpliwości co do patriotyzmu kandydata wspieranego przez PiS.

Polacy nie dostrzegają w Karolu Nawrockim zbyt wielu „prezydenckich” cechLiberte!materiały prasowe

Lista bolączek sztabu Nawrockiego jest jednak znacznie dłuższa.

Podstawowym problemem jest brak poparcia całego elektoratu PiS-u. W sondażach przeprowadzonych od początku lutego średnie poparcie PiS-u wynosi 29,2 proc., podczas gdy w sondażu IPSOS-u dla „Liberté!” Nawrocki dobija do poziomu 25 proc. A to i tak więcej niż jego średnie poparcie z sondaży prezydenckich przeprowadzonych od początku lutego (23,46 proc.). Receptą mogłoby być mocne zagranie na zwiększenie polaryzacji i rezygnacja z etykietki „kandydata obywatelskiego”. Rzecz w tym, że Nawrocki został wybrany właśnie z myślą o tym, żeby nie zrażać do siebie nikogo i próbować być kandydatem umiarkowanym.

Drugą kwestią, która bardzo ciąży Nawrockiemu, jest to, jak postrzegają go Polacy. A, niestety dla PiS-u, nie postrzegają go jako polityka mającego tzw. format prezydencki. Pytani o Nawrockiego respondenci najczęściej odpowiadali… „trudno powiedzieć”. Widzą w nim natomiast bardzo wiele braków, jeśli chodzi o pełnienie urzędu głowy państwa. Te braki to m.in. obycie w świecie, doświadczenie/wykwalifikowanie, tolerancyjność, uczciwość, autentyczność.

Historyk Michał Siedziako odpowiada na wpis Karola NawrockiegoWojciech Strozyk/Reporter

Sztabowców z Nowogrodzkiej może również martwić to, że chociaż Nawrocki cieszy się aż 35 proc. poparciem w najstarszej grupie wyborców (+60 lat), to jednak przegrywa w niej z Trzaskowskim (40 proc.). A przecież seniorzy byli dotychczas absolutnym bastionem PiS-u. Poza tym to właśnie w tej grupie elektoratu największe rezerwy ma goniący Nawrockiego w sondażach Mentzen.

Przegrana z Trzaskowskim wśród seniorów to jedno, ale jeszcze gorzej jest po drugiej stronie piramidy wiekowej. Wśród najmłodszych wyborców (18-29 lat) Nawrockiego popiera jedynie 8 proc. badanych. To dopiero czwarty wynik w stawce i to ex aequo z Krzysztofem Stanowskim. Przewaga nad Adrianem Zandbergiem w tej grupie wiekowej to natomiast tylko 2 pkt proc.

Sztab Nawrockiego powinno martwić też to, jak wysokie poparcie na wsi – to drugi po seniorach wyborczy bastion PiS-u – zgromadził Mentzen. Z wyliczeń IPSOS-u wynika, że aż połowa elektoratu współprzewodniczącego Konfederacji to wyborcy z prowincji. Mowa o 1,5 mln głosów.

Jeśli nawet Nawrocki dostanie się do drugiej tury, problemem znów może okazać się Konfederacja. Sondaż IPSOS-u pokazał, że kluczowej grupie wyborców 18-59 lat sympatycy PiS-u oceniają Konfederację jako opozycję wyraźnie lepiej niż sympatycy Konfederacji PiS. W pierwszym przypadku pozytywnych wskazań jest 22 proc., a negatywnych aż 66; w drugim ta proporcja wynosi 41 do 37 proc. na rzecz pozytywnych ocen. To pokazuje, że Mentzenowi łatwiej byłoby „łowić” głosy w elektoracie PiS-u niż Nawrockiemu wśród wyborców Konfederacji.

Przepływ wyborców od PiS-u do Konfederacji wydaje się bardziej prawdopodobny niż w przeciwnym kierunkuLiberte!materiały prasowe

„Łowić” głosy Nawrocki z pewnością musi wśród innych mniej lub bardziej prawicowych kandydatów w stawce: Krzysztofa Stanowskiego, Marka Jakubiaka, Grzegorza Brauna. Zmonopolizowanie poparcia po prawej stronie sceny politycznej może w końcowym rozrachunku przesądzić o tym, czy prezes IPN dostanie się do drugiej tury wyborów.

Na tle powyższych problemów relatywnie małym wydaje się ten, że Nawrocki stosunkowo mało miejsca w swojej kampanii poświęca problemom kluczowym dla swojego elektoratu. Mowa o kosztach życia i sytuacji systemu opieki zdrowotnej, które są priorytetami dla odpowiednio 52 i 48 proc. elektoratu kandydata wspieranego przez PiS.

Sławomir Mentzen. Kopernikański przewrót i pogoń za drugą turą

Badanie IPSOS-u dostarcza bardzo ciekawej wiedzy na temat kampanii i elektoratu Sławomira Mentzena. Pozwala też zweryfikować dotychczasowe obiegowe opinie o jego wyborcach i politycznym potencjale współprzewodniczącego Konfederacji.

Zacznijmy od atutów. Przede wszystkim, elektorat Mentzena to już nie „dzieciaki z TikToka i Instagrama”. Połowa jego wyborców, około 1,5 mln osób, to mieszkańcy polskiej prowincji, z czego aż milion to ludzie do 39. roku życia. Kolejne 1,5 mln wyborców stanowi raczej umiarkowany elektorat o silnym rysie wolnorynkowym, w dużej części zniechęcony do rządzącego Polską od dwóch dekad duopolu PO-PiS.

Zaskoczenia nie ma tym, że najsilniejszym bastionem poparcia Mentzena nadal są najmłodsi wyborcy. W grupie wiekowej 18-29 lat poseł deklasuje resztę stawki, zgarniając aż 36 proc. głosów. W liczbach nominalnych to ponad 1,1 mln osób. To również ponad dwukrotnie więcej niż Rafał Trzaskowski (16 proc.) i ponad cztery razy więcej niż Karol Nawrocki (8).

Sławomir MentzenINTERIA.PL

Mentzen dobrze wypada też w zestawieniu swojego poparcia z poparciem Konfederacji. Od początku lutego średnie sondażowe poparcie Konfederacji to 16,03 proc., a więc bardzo blisko wyniku Mentzena z badania IPSOS-u (15). Sam Mentzen w prezydenckich badaniach w tym samym okresie wypada jeszcze lepiej i notuje średnio 16,45 proc. Widać zatem, że niemal w pełni wykorzystuje wsparcie swojego domyślnego elektoratu, a ma coraz lepsze widoki na poszerzenie kręgu sympatyków.

Dużą szansą dla Mentzena zarówno w przypadku pierwszej, jak i drugiej tury wyborów jest to, że – jak zaznaczyliśmy przy opisywaniu kandydatury Nawrockiego – wyborcy PiS-u są znacznie przychylniejsi Konfederacji niż wyborcy Konfederacji PiS-owi. Może mieć to duże znaczenie w konfrontacji z Nawrockim w pierwszej turze i ewentualnie z Trzaskowskim w drugiej.

Liczbowy rozkład głosów na kandydatów w poszczególnych grupach wiekowych (badanie IPSOS-u dla „Liberte!”)Liberte!materiały prasowe

Zmiana struktury elektoratu Mentzena pociąga za sobą też jednak pewne problemy i wyzwania. Przede wszystkim, pokonanie Nawrockiego wyłącznie własnymi siłami będzie trudne. Zwłaszcza że kandydat wspierany przez PiS ma duże rezerwy, których do tej pory on i jego sztab nie potrafili wykorzystać. Żeby wejść do drugiej tury, Mentzen musi zatem jeszcze zwiększyć swoje poparcie i liczyć, że do wyborów Nawrocki straci część głosów.

Głównym wyzwaniem dla sztabu Mentzena na dalszą część kampanii będzie dotarcie do wyborców z grupy wiekowej +50 lat. Współprzewodniczący Konfederacji bardzo wyraźnie przegrywa w niej z Nawrockim i jeśli chce myśleć o pokonaniu prezesa IPN, musi przeciągnąć na swoją stronę jak największą część seniorów. W optymalnym dla Mentzena scenariuszu mowa nawet o milionie osób.

Jednocześnie Mentzen musi pilnować bardzo szerokiego i okupionego ciężką pracą kampanijną poparcia, które ma na prowincji. Właśnie tam będzie bowiem uderzać sztab Nawrockiego, chcąc zapewnić swojemu kandydatowi pewne wejście do drugiej tury.

Ponieważ połowa wyborców Mentzena to raczej umiarkowane i mocno wolnorynkowe centrum, kandydat Konfederacji musi bardzo pilnować się w kwestii radykalnych postulatów i ekstremistycznych haseł, które niejednokrotnie towarzyszyły mu w przeszłości (vide słynna „piątka Konfederacji” czy poglądy na temat wychowania dzieci).

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?

Udział
Exit mobile version