Nocny po¿ar kamienicy przy ulicy Kraszewskiego w Poznaniu doprowadził do eksplozji w budynku. Wybuch nastąpił w chwili przeprowadzania przez strażaków akcji ratunkowej. W wyniku zdarzenia rannych zostało 13 funkcjonariuszy straży pożarnej. Dwóch z nich zaginęło. W chwili eksplozji przebywali oni w piwnicy budynku. Około południa premier Donald Tusk poinformował o ich śmierci. „To prawdziwi bohaterowie naszych czasów” – oświadczył premier.
Wiesław Leśniakiewicz o sile wybuchu w kamienicy. „Strażakom zrywało hełmy”
Wiceszef MSWiA Wiesław Leśniakiewicz podczas niedzielnej (25 sierpnia) konferencji prasowej poinformował, że na razie trudno jest jednoznacznie powiedzieć, co było przyczyną wybuchu kamienicy. Zapowiedział jednak, że kiedy przyjdzie odpowiedni moment, zostanie udostępniona pełna informacja w tej sprawie. – Widzę, że jest np. bardzo poważne przyłącze gazowe do tego budynku. Różne okoliczności mogły wystąpić w tym momencie, kiedy ten pożar miał jeszcze fazę rozwijającą się i strażacy próbowali dojść do tego źródła. Oni byli właściwie zabezpieczeni, wobec informacji, które posiadam. Mieli odpowiednie urządzenia – oświadczył polityk.
Leśniakiewicz podkreślił, że zmarli strażacy zostali już wyciągnięci z budynku. – Robiono wszystko, żeby jak najszybciej dotrzeć do tych chłopaków poszkodowanych – zapewnił Leśniakiewicz. Podkreślił, że ciała ofiar zostały poddane oględzinom prokuratorskim. Zwrócił także uwagę na siłę wybuchu. – Jak rozmawialiśmy ze strażakami, to siła wybuchu była tak duża, że zrywało im hełmy z głowy – powiedział.
Wybuch kamienicy w Poznaniu. Wiceszef MSWiA o możliwym źródle eksplozji
Wiceminister kilkukrotnie podkreślał, że na ten moment nie wiadomo, co wybuchło. – Ale coś, co było na pewno w piwnicy, było potencjalnym źródłem, które spowodowało ten wybuch – przyznał polityk. – Czy to była butla propan-butan, czy może inna okoliczność, nie chciałbym w tym momencie jednoznacznie powiedzieć. Dopiero to nam uzmysłowi, czy wszystko było w porządku w tym budynku z punktu widzenia bezpieczeństwa osób. To wykażą dopiero śledztwo i wyniki oceny prowadzonej przez biegłych pod nadzorem prokuratury przez policję – podkreślił Leśniakiewicz. W trakcie konferencji padło również pytanie o to, czy udało się ustalić katalog rzeczy niebezpiecznych, które były przechowywane w kamienicy przy ulicy Kraszewskiego. Zastępca Komendanta G³ównego Policji Roman Kuster oświadczył, że z uwagi na śledztwo nie może udzielić takich informacji.