W rozmowie z Aleksandrą Pawlicką na antenie TVP Info Barbara Nowacka mówiła, że chciałaby, żeby szkoła była wolna od wpływów partyjnych. Zapytana przez dziennikarkę o złożony przez PSL w sejmie projekt ustawy o wychowaniu patriotycznym stwierdziła, że realnie nie jest to niczym nowym. Co ważne, propozycje PSL nie były wcześniej konsultowane z ministerstwem edukacji. Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL stwierdził jednak, że liczy na dobrą współpracę w parlamencie nad pomysłem.

– To taka koncepcja polityczna, żeby pokazać, że się jest i że ma się jakieś zdanie. Widać, że warto jest śledzić, co robią inne resorty. Wychowanie patriotyczne jest realizowane w kierunkach polityki oświatowej państwa, przygotowanej już kilka miesięcy wcześniej – stwierdziła ministra Nowacka.

Dodała, że wycieczki, o których mówią ludowcy, są realizowane w ramach programu „Podróży z klasą”, na które przeznaczonych zostanie dodatkowe 20 milionów złotych. – Co lepiej pokazuje patriotyzm, buduje tożsamość jak spotkanie z muzeum, z teatrem, zwiedzenie kraju? – pytała retorycznie.

Próby upartyjniania edukacji „czasem przebrzmiewają”

– Edukacja z wojskiem to projekt, jaki zaproponowałam Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi, który też wprowadzimy. Może nie trzeba wprowadzać działań nadmiarowych i takich prób upartyjniania edukacji, co czasami przebrzmiewa w tym projekcie, tylko zaufać nauczycielom, ministerstwom – wysnuła tezę ministra edukacji.

– My tę politykę odbudowywania polskiej wspólnoty, dawania młodym odporności, wiedzy, postaw obywatelskich przecież prowadzimy. Traktuję to jak gest polityczny stricte i liczę na odrobinę refleksji – zaznaczyła.

Kosiniak-Kamysz: Patriotyzmu nie można zarezerwować dla jednej partii

W kolei w Radiu ZET do tematu odniósł się Władysław Kosiniak-Kamysz, szef MON.

– Nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek w Polsce był przeciwko wychowaniu patriotycznemu. Patriotyzm łączy. Patriotyzmu nie można zarezerwować dla jednej partii. Kiedyś była taka próba, jedna partia chciała zawłaszczyć symbole narodowe – wspomniał.

Podkreślił, że „to są podstawowe sprawy, które nas definiują”. – Naród to wspólnota ludzi mieszkająca na danym terenie, mająca tą samą kulturę i język i wspólne korzenie, albo to wzmacniamy, albo utracimy. Reymont, Tokarczuk, Pan Tadeusz to jest partyjniactwo? – dopytywał polityk.

Udział
Exit mobile version