
Wypadek autokaru w Rzeszowie
W niedzielę (14 grudnia) około godziny 7 rano doszło do wypadku autokaru na rondzie Jacka Kuronia w Rzeszowie. – Kierujący autobusem marki Scania, jadąc drogą nr 97 od strony autostrady A4, wjechał na rondo, przejeżdżając przez jego środek. Zatrzymał się na pasie zieleni – powiedział Polskiemu Radiu nadkomisarz Piotr Wojtunik, rzecznik prasowy komendanta podkarpackiej policji.
Są ranni
W chwili zdarzenia autobusem podróżowało 47 osób. 10 z nich zostało poszkodowanych. Na miejscu udzielono im pierwszej pomocy. Jak przekazała rzeczniczka rzeszowskiej komendy w rozmowie z TVN24, siedem osób trafiło do szpitala. – Mają ogólne potłuczenia. Nic nie wskazuje na to, że ich życiu zagraża niebezpieczeństwo – przekazała podkom. Magdalena Żuk.
Kierowca był trzeźwy
Podkomisarz Żuk poinformowała również, że w autokarze było dwóch kierowców. W chwili wypadku za kierownicą był 34-letni obywatel Białorusi. Drugi, Polak, w tym momencie odpoczywał. Policja obu przebadała pod kątem obecności alkoholu. Byli trzeźwi. Jedna z hipotez branych pod uwagę przez służby mówi o tym, że kierowca mógł zasnąć za kierownicą. Według informacji Polskiego Radia Rzeszów autokarem podróżowali turyści z Białorusi, którzy jechali na wycieczkę na Węgry.
Przeczytaj także: Opolskie: 7-latek potrącił autem 5-letnią siostrę
Źródła: Polskie Radio, TVN24, Polskie Radio Rzeszów

