Prowadzone od kilku tygodni śledztwo w tej sprawie zostało umorzone, policja będzie prowadziła postępowanie pod kątem wykroczenia – poinformowała PAP. 

Do wypadku doszło na odcinku A1 w granicach administracyjnych Szałszy w gminie Zbrosławice (powiat tarnogórski). Samochód, którym jechał komendant Marek Boroń, dachował. Auto prowadził jeden z jego podwładnych. Funkcjonariusze jechali do Głuchołaz w związku z sytuacją powodziową. Szef polskiej policji i dwaj inni mundurowi nie odnieśli poważniejszych obrażeń. KGP informowała krótko po wypadku, że komendant główny doznał stłuczenia żebra. Wszystkie trzy osoby jadące bmw były trzeźwe.

Wypadek komendanta policji w drodze do Głuchołaz. Jest decyzja prokuratury

Prokuratura Okręgowa w Gliwicach prowadziła śledztwo w sprawie spowodowania wypadku drogowego „w wyniku nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym przez kierującego pojazdem służbowym marki BMW X5, który w wyniku niedostosowania prędkości do warunków, w jakich ruch się odbywał, utracił panowanie nad samochodem, czego konsekwencją było wypadnięcie pojazdu z drogi, uderzenie w betonowe separatory i dachowanie (…)”, w wyniku czego dwóch pasażerów doznało obrażeń. Jak opisywali śledczy, kierujący najechał na strugę wody na jezdni i utracił panowanie nad samochodem. Obrażeń doznał komendant główny i inny policjant – inspektor z KGP.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Karina Spruś poinformowała, że śledztwo zostało umorzone ze wzglądu na brak znamion czynu zabronionego. Zgodnie z opinią biegłego, osoby poszkodowane w tym zdarzeniu odniosły obrażenia trwające poniżej siedmiu dni. W myśl obowiązujących przepisów nie był to więc wypadek, a kolizja.

Z uzyskanej opinii sądowo-lekarskiej wynika, że obaj pokrzywdzeni odnieśli obrażenia naruszające prawidłowe czynności narządów ciała na okres poniżej 7 dni, to jest odpowiadające skutkom określonym w art. 157 par. 2 kk. W przedmiotowej sprawie nie został zatem spełniony warunek konieczny do przyjęcia, że doszło do realizacji znamion występku określonego w art. 177 par. 1 kk (spowodowania wypadku komunikacyjnego – red.) – podała prokuratura.

Nie wiadomo, z jaką prędkością poruszało się bmw, którym jechał nadinsp. Boroń. Nie ustalono tego – biegły z zakresu mechaniki pojazdowej w wydanej opinii o stanie technicznym wskazał, że w bmw uszkodzone zostały wszystkie istotne układy. – Co do prędkości konieczne byłoby zlecenie sczytania danych w serwisie, czego nie zrobimy wobec wystąpienia negatywnej przesłanki procesowej – brak znamion z art. 177 par. 1 kk – wyjaśniła prok. Spruś. 

Wkrótce więcej informacji. 

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Udział
Exit mobile version