Zagraniczne media piszą o „osłabieniu Polski”. Powodem kłótnia o G20

Ludzie Nawrockiego „poskarżyli się” w USA?

Według doniesień „Gazety Wyborczej” rząd zaproponował, aby udział Polski w szczycie G20 koordynował wiceminister spraw zagranicznych Marcin Bosacki i szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta Marcin Przydacz. Zdaniem jednego z rozmówców „GW” współpracownicy Karola Nawrockiego mieli jednak „poskarżyć się w Białym Domu”. – W efekcie z Waszyngtonu przyszła odpowiedź, że Amerykanie chcą rozmawiać o przygotowaniach tylko z Przydaczem – powiedział informator dziennikarzy. Sprawą zainteresowały się już zagraniczne media. Portal Politico napisał bowiem, że „krajowa walka o władzę w Warszawie przenosi się na arenę międzynarodową, osłabiając dyplomatyczną pozycję Polski

Donald Tusk: Nie pozwolę, żeby Pałac Prezydencki gwałcił Konstytucję

O doniesienia te został zapytany Donald Tusk. – Od praktycznie pierwszych dni starałem się znaleźć jakieś wyjście, starałem się łagodzić tę sytuację, ale od pierwszych dni mamy do czynienia z nadużywaniem władzy i kompetencji przez prezydenta i przez jego ludzi. Rząd jest konstytucyjnie odpowiedzialny za prowadzenie polityki zagranicznej. Ten format G20 – jego przygotowanie – jest oczywiście domeną rządu. (…) I nieważne, że ja jestem premierem, naprawdę, tylko ważne jest respektowanie Konstytucji i elementarnych zasad polskiego ustroju, więc ja nie pozwolę na to, żeby ze względu na wybujałe ambicje albo chęć dokuczania nam, czy z jakichś innych powodów, żeby Pałac Prezydencki gwałcił Konstytucję. Nie i koniec, ale nie będę robił niczego, co naraziłoby Polskę na straty – powiedział premier i zaznaczył, że Marcin Przydacz otrzymał od rządu odpowiednie materiały.

Zobacz wideo Tusk po tajnych naradach Sejmu. „Ludzie, ogarnijcie się!”

Pałac Prezydencki odpowiada

Zdaniem rzecznika prezydenta Rafała Leśkiewicza rząd „insynuuje”, że „urzędnicy prezydenta ograniczają w jakiś sposób dostęp do informacji, do wiedzy, do organizacji spotkania”. Według doniesień TVN24 później przyznał on, że Marcin Przydacz będzie jedynym polskim „szerpą”, ale pozostaje on w stałym kontakcie ze stroną rządową, w tym z wiceszefem MSZ Marcinem Bosackim. Dodał także, że w środowym spotkaniu przygotowawczym wzięli udział przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Finansów oraz Narodowego Banku Polskiego. Zapewnił też, że w kolejnych spotkaniach również będą brali udział przedstawiciele rządu. Zdaniem Rafała Leśkiewicza zarówno ambasada, jak i MSZ miały jednak wcześniej nie przekazywać informacji z Waszyngtonu, że przedstawicielem Polski na G20 jest reprezentant prezydenta.

Więcej informacji na temat relacji rządu z prezydentemznajduje się w artykule: „Tusk twierdzi, że Nawrocki ignoruje jego telefony. Jest odpowiedź z Kancelarii Prezydenta”. 

Źródła:Gazeta Wyborcza, Kancelaria Premiera (YouTube), Politico, TVN24

Udział
Exit mobile version