Niedawno Ministerstwo Zdrowia przedstawiło projekt nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Choć resort nawiązuje do problemu spożycia alkoholu w Polsce, to nie proponuje kluczowego i najbardziej skutecznego rozwiązania, jakim byłby całkowity zakaz reklamy alkoholu. Co więcej, projekt ustawy zaprzecza jego uzasadnieniu, ponieważ w rekomendacjach stojących za nowelizacją wyraźnie wskazuje się konieczność całkowitego zakazu reklamy piwa.

W ubiegłym roku branża piwna sprzedała o 100 milionów butelek i puszek mniej niż w 2023 roku, co oznacza spadek o 1,7 procent. Jednocześnie segment piwa bezalkoholowego zanotował wzrost, wynoszący ponad 17 procent. Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego w Polsce – Browary Polskie zwrócił uwagę, że to najniższy wynik od 20 lat. Jednak (KCPU) wprost wskazuje, że teza mówiąca o załamaniu rynka piwa jest nieuprawniona.

Piwo jest uprzywilejowane

Według danych KCPU, średnie spożycie alkoholu w 2023 r., w porównaniu z 2022 rokiem, spadło o ok. 5 proc. Z perspektywy KCPU, trudno mówić, w kontekście takiego spadku sprzedaży, o załamaniu rynku piwa. Nadal, średnio, jedna osoba w 2023 r. wypiła 87,4 l tego rodzaju alkoholu, a ponad połowa alkoholu w Polsce nadal spożywana jest w postaci piwa. Piwo odpowiada zatem za większość konsumpcji alkoholu w Polsce.

Co więcej, dane sprzedaży wyraźnie pokazują, że piwo jest bardzo chętnie kupowane w godzinach porannych, a więc można mieć pewność, że jest konsumowane przez osoby, które następnie pod wpływem piwa podejmują swoją pracę. Z 16 milionów sztuk piwa kupowanych codziennie w Polsce aż 2,9 miliona jest nabywanych w godzinach porannych. To z kolei może prowadzić do szeregu negatywnych zjawisk.

Warto również pamiętać, że piwo w Polsce uprzywilejowanym prawnie alkoholem, który można reklamować w mediach, czy miejscach publicznych oraz eksponować w sklepach pomiędzy produktami spożywczymi bez wydzielonego miejsca, jak ma to miejsce przy sprzedaży wina czy wódki.

KCPU również zwraca uwagę, że piwo jako jedyny alkohol na rynku, nie jest objęte regulacją dotyczącą umieszczania napojów alkoholowych w punktach sprzedaży. Mając na uwadze potrzebę ograniczenia dostępności fizycznej alkoholu, KCPU postuluje, aby sprzedaż piwa oraz piwa bezalkoholowego mogła się odbywać jedynie na wydzielonych stoiskach, analogicznie do regulacji dotyczących innych alkoholi.

Jednocześnie KCPU kwestionuje narrację branży piwowarskiej, zgodnie z którą zwiększona konsumpcja i popularność piw bezalkoholowych prowadzi do zmniejszenia konsumpcji alkoholu. Zgodnie ze stanowiskiem KCPU jest dokładnie odwrotnie. KCPU postrzega promocję piw bezalkoholowych jako celowy zabieg marketingowy branży piwnej, mający na celu przyzwyczajanie do marki i walkę o nowego, młodego konsumenta, który dotąd nie sięgał jeszcze po napoje alkoholowe. KCPU zwraca również uwagę na to, że reklama i promocja piwa, w tym piwa bezalkoholowego to przyzwyczajanie klienta do obecności piwa w różnych sytuacjach w jego życiu i budowanie pozytywnych skojarzeń poprzez reklamę (relaks, wypoczynek, a nawet uprawianie sportu).

Zmarnowana szansa

Szansą na zmianę takiego stanu rzeczy mógł być projekt nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Mógł, ponieważ założenia, które przedstawiło Ministerstwa Zdrowia sprawiają, że projekt można ocenić raczej jako „wydmuszkę”.

Co ciekawe, w uzasadnieniu do projektu Ministerstwo Zdrowia powołuje się na rekomendacje Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), która jednoznacznie wskazuje, że zakaz reklamy alkoholu to jedno z najbardziej skutecznych narzędzi ograniczania spożycia napojów wysokoprocentowych. Jednak pomimo tego, resort nie zdecydował się na wprowadzenie takiego zakazu. w co trudno oceniać inaczej, niż jako unik.

Od lat środowiska eksperckie i organizacje pozarządowe apelują o zaostrzenie przepisów dotyczących reklamy alkoholu. Badania opinii publicznej wskazują, że ponad połowa Polaków opowiada się za całkowitym zakazem reklamy alkoholu (badanie IBRiS z listopada 2024). Obywatelska petycja w tej sprawie pod którą podpisało się 48 tysięcy osób trafiła do Sejmu raptem przed miesiącem. Osoby, którym leży na sercu dobrostan polskiego społeczeństwa miały nadzieję, że ta działania zainspirują resort zdrowia to przygotowania wartościowych rozwiązań w nowelizacji ustawy.

Ministerstwo Zdrowia nie tylko nie zdecydowało się na całkowity zakaz reklamy alkoholu, w tym piwa i piwa bezalkoholowego. Reseort nie widzi także potrzeby wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach 22-9, zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych, wprowadzenia akcyzy proporcjonalnej do zawartości alkoholu, ograniczenie maksymalnej zawartości alkoholu w piwie do 4 proc., czy wprowadzenia obowiązku sprzedaży piwa na wydzielonych stoiskach. Nie zamierza także zakazywać osobnym przepisem sprzedaży piwa bezalkoholowego nieletnim.

Warto zaznaczyć, że o powyższe zamiany apelowały takie podmioty jak PZH Instytut Zdrowia Publicznego czy wymienione wyżej Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, a więc organizacje których głos powinien być wysłuchiwany przez resortowych legislatorów.

Jeżeli obecny projekt nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości zostanie utrzymany w zaproponowanym kształcie, to będzie to zmarnowana szansa na realne ograniczenie spożycia alkoholu w Polsce. Na razie Ministerstwo Zdrowia, mimo świadomości skali problemu i powoływania się na badania naukowe, nie podejmuje kluczowej decyzji o całkowitym zakazie reklamy alkoholu.

Udział
Exit mobile version