Ambasador Ukrainy w Stanach Zjednoczonych w wywiadzie dla Suspilne wyjawiła, że Kijów nie omawiał z Waszyngtonem „konieczności przeprowadzenia wyborów w Ukrainie do końca 2025 roku”. Jednocześnie – jak podaje „Ukraińska Prawda” – Oskana Makarowa podkreśliła, iż jeśli administracja Donalda Trumpa podejmie ten temat, Ukraina „jest gotowa do dialogu”.
USA chce wyborów w Ukrainie. Nawet jeśli wojna się nie skończy
Suspilne – po interwencji – sprostowało wypowiedź dyplomatki, usuwając z niej fragment o gotowości Kijowa do dyskusji z zespołem Donalda Trumpa. „Ambasada wyjaśniła, że ambasador miała na myśli, iż Ukraina jest gotowa nadal tłumaczyć, dlaczego przeprowadzenie wyborów w czasie wojny jest niemożliwe” – doprecyzował ukraiński serwis.
– Kiedy teoretycznie omawiano tę kwestię w latach 2023-2024, nasze stanowisko było takie, że aby to się stało, działania wojenne muszą się zakończyć. Podczas wojny nie będziemy w stanie zapewnić pełnego dostępu do głosowania i kandydowania – mówiła dyplomatka.
Reakcja Makarowej ma związek z wypowiedziami emerytowanego generała Keitha Kellogga, specjalnego wysłannika Trumpa ds. wojny rosyjsko-ukraińskiej. Oświadczył on w sobotę, że USA chcą, aby w Ukrainie odbyły się wybory, zwłaszcza jeśli osiągnięte zostanie porozumienie o zawieszeniu broni.
– Większość demokracji przeprowadza wybory w czasie wojny. Uważam, że to bardzo ważne. Uważam, że to dobre dla demokracji. To piękno silnej demokracji, że masz więcej niż jedną osobę, która potencjalnie może kandydować – mówił wówczas Kellogg.
Pokój w Ukrainie bez Zełenskiego? Trump chce wyborów w Ukrainie
Wcześniej lider Ukrainy Wołodymyr Zełenski mówił, że przeprowadzenie w jego kraju wyborów w tym roku jest możliwe, jeśli ustaną działania wojenne i zostaną wprowadzone silne gwarancje bezpieczeństwa, które powstrzymają Rosję przed wznowieniem agresji.
Tymczasem agencja Reutera – powołując się na dwóch były amerykańskich urzędników – donosi, iż USA w 2023 i w 2024 roku poruszały kwestię przeprowadzenia wyborów w Ukrainie w rozmowach z wysokimi rangą urzędnikami ukraińskimi.
Kadencja prezydencka Zełenskiego zakończyła się w maju ubiegłego roku, jednak – z uwagi na wojnę – przypadające formalnie na 2024 rok głosowanie nie odbyło się. Polski Ośrodek Studiów Wschodnich wyjaśnia, że obowiązująca ustawa o reżimie prawnym stanu wojennego zabrania organizowania wyborów prezydenckich, parlamentarnych, referendów czy zmian w konstytucji w czasie jego trwania.
Przepisy tej ustawy przedłużają także kadencję głowy państwa do dnia zaprzysiężenia prezydenta wybranego po zakończeniu stanu wojennego.
Źródło: Suspilne, Ukraińska Prawda, Agencja Reutera