W niedzielę były szef rządu uczestniczył w Rzymie w wydarzeniu zorganizowanym przez partię Bracia Włosi premier Włoch Giorgii Meloni, która poparła jego kandydaturę na stanowisko przewodniczącego partii Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR).
Jak dodał w rozmowie z włoską prasą, od razu po inauguracji prezydentury Trumpa uda się na Uniwersytet Harvarda na konferencję, podczas której wygłosi przemówienie na temat sytuacji w Europie, Rosji i na Ukrainie, a także sytuacji gospodarczej i finansowej.
Morawiecki zaznaczył, że zmiana na stanowisku przewodniczącego EKR potrwa. Jak dodał, przekazanie władzy nastąpi prawdopodobnie w połowie stycznia, a więc zapewne – jak zauważył – zaprzysiężenie Donalda Trumpa odbędzie się w obecności nowego przewodniczącego tej partii.
„Oznaka zdrowego rozsądku”. Morawiecki komentuje wybór Trumpa
Morawiecki ocenił również, że „w tych bardzo trudnych czasach Europa potrzebuje silnych liderów, jak Giorgia (Meloni)”. Wśród wyzwań wymienił Europejski Zielony Ład, przenoszenie miejsc pracy poza Europę i nielegalną imigrację, a także „centralizację władzy w Brukseli”.
– To nie może trwać w nieskończoność, to trzeba zatrzymać – podkreślił. – Jednocześnie musimy być w stanie współpracować z innymi, bo Europa jest obecnie bardzo rozdrobniona – dodał.
– To, co wydarzyło się w Stanach Zjednoczonych, wybór nowego prezydenta, to według mnie oznaka zdrowego rozsądku – ocenił były premier.