Na piątkowej konferencji prasowej prok. Anny Adamiak doszło do zgrzytu między nią i dziennikarzem Telewizji Republika. Redaktor Michał Jelonek pytał, dlaczego prokurator generalny nie przestrzega wyroków Trybunału Konstytucyjnego.
– Prokuratura stoi na straży praworządności – zaznaczyła rzecznik Prokuratury Generalnej. W tym czasie dziennikarz stwierdził, że prokuratorem krajowym jest Dariusz Barski.
Trybunał Konstytucyjny zdecydował w piątek, że odsunięcie Dariusza Barskiego z funkcji prokuratora krajowego było niezgodne z konstytucją i ograniczyło mu dostęp do służby publicznej.
Zgrzyt na konferencji. Posłowie PiS oburzeni
W pewnym momencie prok. Anna Adamiak pozwoliła sobie na uwagę względem pracownika Telewizji Republika. – Ja widzę, że tutaj pan z taką dużą torbą, czyżby pan już był przygotowany? – pytała retorycznie.
Na te słowa zareagował były minister sprawiedliwości. „Pani prokurator Anna Adamiak już całkowicie przejęła białoruskie standardy. Pozywa dziennikarza za zadawanie pytań, a teraz mu publicznie grozi więzieniem” – napisał na platformie X Zbigniew Ziobro.
Przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości nawiązał do sytuacji z kwietnia. Wtedy red. Jelonek informował, że dostał prywatny akt oskarżenia od prok. Adamiak „za zadawanie pytań o udział prokuratorów Bodnara w przekazaniu dokumentów ludziom Putina i Łukaszenki, w wyniku czego uwięziony został laureat Pokojowej Nagrody Nobla Aleś Bialacki”.
Europoseł PiS Jacek Ozdoba zapowiedział złożenie odpowiedniego wniosku do Adama Bodnara. Polityk chce, aby prokurator generalny, jako przełożony, wyciągnął konsekwencje wobec pani rzecznik. „Nie ma naszej zgody na reżimowe standardy” – zaznaczył.
Komisja śledcza ds. Pegasusa. Chcą doprowadzić Zbigniewa Ziobrę
„Adam Bodnar przekazał dzisiaj do Marszałka Sejmu RP Szymona Hołowni wniosek o wyrażenie przez Sejm zgody na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie posła na Sejm Zbigniewa Ziobry na posiedzenie Sejmowej Komisji Śledczej ds. Pegasusa” – powiadomiła w piątek Prokuratura Krajowa.
Podczas spotkania z mediami prokurator Anna Adamiak przypomniała, że Zbigniew Ziobro był wzywany dwukrotnie do stawienia się przed komisją śledczą.
– Dwukrotnie wezwania zostały mu skutecznie doręczone. Pierwsze odebrał osobiście. Pan poseł odmówił odebrania wezwania na drugi termin od funkcjonariuszy policji. W świetle obowiązujących przepisów oba doręczenia zostały uznane za skuteczne – tłumaczyła. Ziobro nie pojawił się na komisji, nie usprawiedliwił swojej obecności i nie zawnioskował o wyznaczenie innego terminu. W związku z tym skierowano do sądu dwa wnioski o nałożenie kar pieniężnych na posła. Do tej pory sąd rozpatrzył jeden z nich.