Członkowie USS Wasp przybyli do Turcji 1 września. Następnie, w poniedziałek, podczas wizyty w porcie w Izmirze zostali zaatakowani przez grupę 15 osób – 13 mężczyzn i 2 kobiet.
Moment ataku zarejestrowano na nagraniu, który udostępniono w sieci. Agresywny tłum podczas ataku wykrzykiwał hasła wzywające Amerykanów do „powrotu do domu”. Podczas zajścia, żołnierze byli ubrani w strój cywilny.
Żołnierze USA zaatakowani w Turcji. Wszczęto śledztwo
Z relacji amerykańskiej ambasady w Turcji wynika, że żołnierzy napadł nacjonalistyczny Turecki Związek Młodzieży. Miał być to wyraz sprzeciwu wobec amerykańskiej polityki względem wojny w Strefie Gazy. Grupa uznała, że wojskowi „mają na rękach krew tysięcy Palestyńczyków”.
Groźne starcie nie zakończyło się tragicznie. Napad na wojskowych mieli zauważyć inni amerykańscy żołnierze, którzy przybiegli im z pomocą.
Ambasada o stanie żołnierzy
Zaatakowani trafili do szpitala, gdzie zostali przebadani. Ich stan nie był poważny, w związku z czym opuścili placówkę medyczną.
„Potwierdzamy, że personel wojskowy USA z pokładu USS Wasp został zaatakowany w Izmirze i obecnie jest bezpieczny. Chcielibyśmy podziękować władzom tureckim za szybką interwencję i wszczęcie śledztwa w sprawie incydentu” – napisała ambasada.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!