O co chodzi: Ministerka spraw zagranicznych Finlandii Elina Valtonen 11 listopada w wywiadzie dla Agencji Reutera sprzeciwiła się finlandyzacji Ukrainy. Nawiązała w ten sposób do historii Finlandii, która zdecydowała się przed laty na neutralność, by zachować niepodległość. 

O wojnie w Ukrainie: Zdaniem finlandzkiej polityczki ewentualne „wymuszenie neutralności na Ukrainie nie przyniesie pokojowego rozwiązania kryzysu z Rosją”. – Jestem przeciwna temu rozwiązaniu (finlandyzacji – red). Ukraina była neutralna, zanim została zaatakowana przez Rosję – powiedziała Valtonen. Dodała również, że nie narzucałaby takiego rozwiązania Ukrainie. Polityczka wyraziła wątpliwość, czy Rosji można ufać „nawet jeśli zgodzi się na jakąś umowę”. – Chcę uniknąć sytuacji, w której jakikolwiek kraj europejski, a nawet Stany Zjednoczone, zaczną negocjować ponad głowami Ukrainy. Większe mocarstwo może nie tylko zagarnąć terytorium, ale także zasadniczo osłabić suwerenność innego narodu – dodała. 

Zobacz wideo Kaczyński o „okupacyjnych władzach” Koalicji 15 października i kandydacie PiS na prezydenta

Skąd te przekonania: Przypomnijmy, finlandyzacja polega na ograniczeniu suwerenności jednego państwa przez państwo silniejsze – ekonomicznie czy militarnie. Określenie to wywodzi się z określenia relacji fińsko-radzieckich po 1944 roku. Finlandia zachowywała wówczas przychylne stosunki z ZSRR oraz neutralność, aby nie stracić swojej niepodległości. 

Więcej na temat wojny w Ukrainie przeczytasz w artykule Katarzyny Rochowicz: „Polsce grozi wojna? Gen. Kukuła: Rosja jest nieprzewidywalna i nasze kalkulacje mogą trafiać w próżnię”.

Źródła: Reuters, histmag.org, IAR

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.