Radosław Sikorski lub Rafał Trzaskowski. Wiemy, że to jeden z tych dwóch polityków będzie kandydatem na prezydenta, a o tym, który z nich ostatecznie powalczy o najwyższy urząd zdecydują ogłoszone w weekend prawybory w KO. Z kim w szranki stanie zwycięzca wewnątrzkoalicyjnej potyczki? To wciąż pozostaje zagadką.
PiS nieustająco, od dłuższego już czasu, próbuje wyłonić swojego kandydata, a w przestrzeni medialnej pojawiają się wciąż nowe nazwiska. Nakreślony przez Jarosława Kaczyńskiego pakiet cech idealnego kandydata – młody, wysoki, okazały, przystojny, znający języki i obyty międzynarodowo – okazuje się najwyraźniej trudny do odnalezienia w jednej osobie.
Bartłomiej Wróblewski z PiS, reprezentujący najbardziej konserwatywną część tej partii, w rozmowie z Elizą Olczyk, dość jednoznacznie odniósł się do tej prezesowskiej charakterystyki.
– Może naszym kandydatem powinien być ktoś myślący, kto ma coś do powiedzenia, bo urodą i obcymi językami możemy nie wygrać – zauważył.
Kierownictwo PiS zaczęło nawet tłumaczyć, że wybór nie został jeszcze ogłoszony, bo dobrych kandydatów jest tylu, że trudno zdecydować się na jednego.
– Koń by się uśmiał – komentował te wyjaśnienia w rozmowie z Agnieszką Niesłuchowską prof. Tomasz Nałęcz. Zdaniem byłego doradcy prezydenta Bronisława Komorowskiego najlepszym kandydatem PiS byłby Mateusz Morawiecki, ale „szeregi partyjne mogłyby w nim zobaczyć nowego wodza”.
Morawiecki faktycznie pojawia się na giełdzie nazwisk, ale rozmówcy „Wprost” w większości zgodnie twierdzą, że raczej ma niewielkie szanse na start w wyścigu o prezydenturę. Mówi się też sporo o Karolu Nawrockim, Tobiaszu Bocheńskim, Mariuszu Błaszczaku. No i wreszcie najgłośniej w mijających tygodniach jest o „polskim Trumpie”. W ten sposób niektórzy politycy Prawa i Sprawiedliwości, z sobie chyba tylko znanych powodów, określają ostatnio Przemysława Czarnka.
Co o tej kandydaturze sądzą Polacy?
Czy uważasz, że Przemysław Czarnek byłby dobrym kandydatem PiS w wyborach prezydenckich?
Jak wynika z badania agencji SW Research dla „Wprost”, na tak postawione pytanie, aż 62,8 proc. ankietowanych odpowiedziało „nie”. Przeciwnego zdania jest jedynie 18,2 proc.
Co piąty badany (19 proc.) nie ma w tej sprawie zdania.
Kobiety jeszcze rzadziej na „tak”