O co chodzi: 13 listopada resort spraw wewnętrznych Niemiec przekazał informację, że Thomas Haldenwang nie będzie już pełnił funkcji szefa Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji. Doszło do tego, ponieważ kierujący wywiadem zapowiedział swój udział w wyborach do Bundestagu z ramienia opozycyjnej Chrześcijańskiej Demokracji.

Zobacz wideo Przegrane wybory to nie jedyny problem Kamali Harris

Komentarz resortu: „Haldenwang nie będzie już pełnił swoich obowiązków służbowych jako prezes Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji ze skutkiem natychmiastowym. Urząd ten należy wyraźnie oddzielić od kandydatury do Bundestagu” – przekazano w serwisie X. Dodano również, że polityk „wykonał ważną i skuteczną pracę w świetle znacznie zwiększonego zagrożenia ze strony terroryzmu islamistycznego, rosyjskiej agresji oraz prawicowego i lewicowego ekstremizmu”.

Dalsze decyzje: Resort nie poinformował, kto będzie następcą Haldenwanga. Zdaniem niemieckich mediów, „rodzi to pytanie, czy na krótko przed planowanymi nowymi wyborami do Bundestagu miałoby jeszcze sens wskazywanie następcy„. Ustalono jednak, że niemieckim wywiadem ma kierować dwoje wiceprzewodniczących BfV – Silke Willems i Sinan Selen.

Tło zdarzeń: Przypomnijmy, że w Bundestagu dojdzie do wcześniejszych wyborów. Niemcy pójdą do urn 23 lutego przyszłego roku. Oficjalnie termin wyborów parlamentarnych wskaże prezydent i to dopiero po przegłosowaniu wotum nieufności wobec rządu Olafa Scholza.

Więcej na temat ostatnich wydarzeń w Niemczech przeczytasz w artykule Marcina Kozłowskiego: „Scholz przemówił w Bundestagu. Kanclerz przedstawił plan dotyczący wcześniejszych wyborów”.

Źródła: Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych (X), Tagesschau.de, Spiegel.de

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.