– Sondaż jest trochę dziwny, bo pokazuje 20 proc. dla Szymona Hołowni nawet zanim on ogłosił chęć startu, co mnie zdziwiło. Ale w drugiej turze idziemy łeb w łeb, czyli w bardzo krótkim czasie dogoniłem kogoś, kto funkcjonuje jako kandydat pięć lat. Wybory wygrywa się w Idrugiej turze – stwierdził.

Wybory prezydenckie 2025. Radosław Sikorski: Sondaż KO jest trochę dziwny

Szef MSZ podkreślił również, że „z sondażami trzeba uważać”. – Przypomnę, że nasz kolega Bronisław Komorowski miażdżył w sondażach (jesienią 2014 roku, a przegrał wybory prezydenckie w 2015 roku – red.). Zupełnie niedawno Kamala Harris w sondażach wygrywała – dodał.

Zapytany o to, z jakim konkurentem z Prawa i Sprawiedliwości chciałby się zmierzyć, jeśli zostałby wytypowany na kandydata KO, Radosław Sikorski odparł, że według badań dla Polaków najważniejszym tematem jest teraz bezpieczeństwo, a „najmocniejsze papiery w dziedzinie bezpieczeństwa miałby niewątpliwie były minister obrony Mariusz Błaszczak”.

– On był najdłużej urzędującym ministrem obrony, a ja najlepiej ocenianym. To byłaby debata o tym, jak zmodernizować Wojsko Polskie, jak odstraszyć Władimira Putina, jak wzmocnić pozycję Polski, pokazując i Europie, i USA nasz wkład w bezpieczeństwo Zachodu – wskazał szef dyplomacji. 

Prawybory w KO. Radosław Sikorski i Rafał Trzaskowski komentują sondaż

Gdyby to prezydent Warszawy został kandydatem KO zdobyłby 40 proc. i wygrałby z konkurentem z PiS (28 proc.). Z kolei jeśli ugrupowanie postawiłoby na szefa MSZ przegrałby on z nominatem największej partii opozycyjnej 30 proc. do 28 proc. W drugiej turze natomiast obaj mogliby liczyć na wygraną – Rafał Trzaskowski stosunkiem 57 proc. do 43 proc., a Radosław Sikorski 54 proc. do 46 proc.

Komentując rezultat sondażu, szef dyplomacji podkreślił, że badanie zostało przeprowadzone między 5 a 10 listopada, czyli jeszcze przed rozpoczęciem kampanii prawyborczej. Ocenił również, że cały czas liczy się w wyścigu.

Rafał Trzaskowski wskazał z kolei na „olbrzymią przewagę w każdym aspekcie”. – Mówiliśmy od samego początku, że chcemy wybrać kandydata, który ma większą szansę wygrania w drugiej turze, a pierwsza tura też jest bardzo ważna, bo będzie miała wpływ na dynamikę tych wyborów – ocenił prezydent Warszawy.

Dopytywany o komentarz do słów Radosława Sikorskiego, Rafał Trzaskowski stwierdził, że trudno jest mówić o „zaciętej rywalizacji” w momencie, gdy wygrywa on ze swoim oponentem we wszystkich kategoriach badania.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.