Jean-Noël Barrot, minister spraw zagranicznych Francji, w rozmowie z BBC powiedział, że Ukraina będzie nadal otrzymywać niezbędne wsparcie. Dodał, że „w ramach samoobrony” mogłaby wystrzelić w kierunku Rosji francuskie rakiety. Nie potwierdził, czy dotychczas broń ta została użyta.
Kilka dni wcześniej Barrot powiedział dziennikarzom w Brukseli, że stanowisko Emmanuela Macrona z maja jest nadal aktualne. Prezydent powiedział wówczas, że Francja jest gotowa zezwolić Ukrainie na używanie rakiet, jednak w określonych warunkach.
Wojna w Ukrainie. Francja z jasnym stanowiskiem
– Otwarcie oświadczyliśmy, że jest to opcja, którą rozważymy, jeśli uderzenie zostanie skierowane w miejsca, z których wojska rosyjskie atakują terytorium Ukrainy – mówił Barrot.
Barrot powiedział, że zachodni sojusznicy nie powinni nakładać żadnych ograniczeń na wsparcie Ukrainy w walce z Rosją, ani „wyznaczać czerwonych linii”.
– Będziemy wspierać Ukrainę tak intensywnie i tak długo, jak będzie to konieczne. Dlaczego? Ponieważ stawką jest nasze bezpieczeństwo. Za każdym razem, gdy armia rosyjska posuwa się o jeden kilometr kwadratowy, zagrożenie zbliża się o jeden kilometr kwadratowy do Europy – powiedział.
Dyplomata zapytany, czy może to oznaczać udział wojsk francuskich w walce, powiedział, że Francja „nie odrzuca żadnej opcji”. Jednocześnie podkreślił, że w obliczu narastającego konfliktu konieczne będzie zwiększenie wydatków na obronność. – Oczywiście, będziemy musieli wydawać więcej, jeśli chcemy uczynić więcej. Myślę, że musimy zmierzyć się z tymi nowymi wyzwaniami – mówił szef MSZ.
Francja popiera obecność Ukrainy w NATO
Minister spraw zagranicznych powiedział także, że Ukraina mogłaby dołączyć do NATO. Francja popiera zaproszenie. – W naszych dyskusjach z przyjaciółmi i sojusznikami, a także przyjaciółmi i sojusznikami Ukrainy, pracujemy nad tym, aby zbliżyć ich do naszych stanowisk” – powiedział Barrot.
Tydzień wcześniej media poinformowały, że Joe Biden zezwolił Ukrainie na użycie amerykańskich pocisków dalekiego zasięgu do ataków w głębi Rosji. Zgoda ta ma dotyczyć między innymi pocisków ATACMS o zasięgu około 300 kilometrów, które ukraińska armia już posiada. Niedługo później w ślad za Stanami Zjednoczonymi poszła Wielka Brytania. 20 listopada Ukraina po raz pierwszy uderzyła na terytorium Rosji przy użyciu rakiet Storm Shadow.