Niemiecka gospodarka znalazła się w trudnej sytuacji. Liczba firm ogłaszających niewypłacalność rośnie w alarmującym tempie, a przedsiębiorcy z różnych sektorów narzekają na rosnące koszty działalności. Według prognoz, w 2024 roku liczba upadłości może przekroczyć 20 tysięcy, co byłoby jednym z najwyższych wyników ostatnich lat.
Rekordowa liczba upadłości
Federalny Urząd Statystyczny odnotował, że w październiku 2024 roku liczba zarejestrowanych postępowań upadłościowych wzrosła o 22,9% w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. W samym październiku odnotowano 1530 przypadków, co stanowi najwyższy wynik od 2004 roku. Trend ten utrzymuje się od czerwca 2023 roku, a kolejne miesiące przynoszą coraz bardziej niepokojące dane.
Eksperci wskazują na kilka głównych czynników wywołujących obecną falę niewypłacalności. Steffen Müller z Instytutu Leibniza ds. Badań Gospodarczych IWH w Halle podkreśla, że przedłużające się osłabienie gospodarcze oraz drastyczny wzrost kosztów, zwłaszcza cen energii, są kluczowymi problemami.
Branża hotelarska i gastronomiczna szczególnie odczuwa skutki kryzysu. Jeden z niemieckich restauratorów przyznaje, że aby utrzymać biznes, musiałby oferować sznycel za 44 euro, co jest kwotą nie do zaakceptowania przez klientów.
Koniec wsparcia rządowego i niskich stóp procentowych
Wiele firm, które przetrwały pandemię dzięki niskim stopom procentowym i rządowym programom pomocowym, teraz boryka się z rosnącymi kosztami, które szczególnie obciążają przedsiębiorstwa zadłużone. Wygaśnięcie specjalnych przepisów wprowadzonych w czasie pandemii tylko pogłębiło problemy.
W pierwszych ośmiu miesiącach 2024 roku niemieckie sądy zarejestrowały 14 403 przypadki niewypłacalności, co oznacza wzrost o 23% w porównaniu z tym samym okresem w 2023 roku. Analitycy przewidują, że do końca roku liczba ta może wzrosnąć do 20 tysięcy.
Chociaż obecne liczby wydają się niższe w porównaniu z kryzysem finansowym z 2009 roku, kiedy to niewypłacalność ogłosiło niemal 33 tysiące firm, sytuacja w 2024 roku wciąż budzi niepokój. Ekonomiści ostrzegają, że obecny trend może mieć długofalowe konsekwencje dla niemieckiej gospodarki.