Sytuacja na świecie wciąż jest tak niepokojąca, a kolejne kraje zastanawiają się, w jaki sposób przygotować społeczeństwo na ewentualne zagrożenie ze strony Rosji. W trakcie I Ogólnopolskiego Kongresu „System Obrony Rzeczypospolitej. Bezpieczna Polska i Obywatele” w Krakowie wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz wygłosił przemówienie, które podzielił na trzy części: armia, sojusze, obywatele. Trzecia była zdecydowanie najciekawsza.
Kosiniak-Kamysz mówił, że w przypadku potencjalnej agresji kluczowa jest rola społeczeństwa, bo bez odważnej postawy obywateli żadna armia na świecie, ani żaden sojusz na świecie nie zapewni zwycięstwa. Wspomniał o kilku elementach, nad którymi pracuje resort obrony.
– Edukacja w szkole, edukacja z wojskiem to projekt, który uruchomiliśmy w tym roku z minister Barbarą Nowacką. Po to, żeby dzieciaki zobaczyły w szkole i w przedszkolu żołnierza, który przychodzi i opowiada o sytuacji kryzysowej. O tym, że nie należy się go bać, że należy słuchać jego poleceń, że należy odpowiednio postępować w określony sposób. Będziemy to kontynuować, jest ogromne zainteresowanie, że od przedszkolaka do seniora musi być przeszkolenie z działania kryzysowego – przekonywał Kosiniak-Kamysz.
Broszury na wypadek wojny trafią do polskich domów
Wicepremier zapowiedział też, że wspólnie z resortem spraw wewnętrznych i administracji rząd wyda podręcznik pod roboczym tytułem: „jak przygotować się na sytuacje kryzysowe”. Domyślnie to nie tylko wojna, ale też zdarzenia losowe, jak np. powódź.
– Szwedzi dostarczają do każdego domostwa w swoim kraju książkę, podręcznik „Jak przygotować się do wojny”. Są zarządzane ćwiczenia. I my to też zrobimy, taki podręcznik „Jak przygotować się na sytuacje kryzysowe” też dotrze do każdego polskiego domu. Zrobię to wspólnie z panem ministrem Tomaszem Siemoniakiem, budując tę sferę odpowiedzialności obrony cywilnej i ochrony ludności – zapowiedział szef MON.
To nowa deklaracja, bo wicepremier był wielokrotnie pytany, czy wzorem Szwecji zdecydujemy się na wydrukowanie podobnej ulotki bądź książeczki. Dotąd zaprzeczał, tłumacząc, że nie chce wzbudzać niepotrzebnego niepokoju wśród obywateli.
Jerzy Buzek: Szwedzi używają jednej kartki papieru
Gościem kongresu w Krakowie był również były premier prof. Jerzy Buzek, który wygłosił przemówienie w całości poświęcone roli obywateli w przypadku kryzysu. Jak zaznaczał kilkukrotnie, mówił „o rzeczach, które oby nigdy się nie wydarzyły”.
Buzek często powoływał się na przykład Szwedów, którzy obok Finów – jego zdaniem – powinni być przykładem postawy proobywatelskiej. Jak mówił, obecnie 350 tys. Szwedów jest zrzeszonych w organizacjach obywatelskich, a w czasach zimnej wojny było to aż milion obywateli (przy populacji 10,5 mln – red.).
Jak opowiadał Buzek, Szwedzi rozdają wszystkim swym obywatelom kartki informacyjne, na których napisane jest, jak przetrwać pierwsze siedem dni w momencie kryzysu, kiedy jesteśmy kompletni odcięci od świata. Tłumaczył, że na jednej kartce znalazły się informacje jak przeżyć, w jaki sposób gotować, co trzeba mieć przy sobie.
Tłumaczył też, jak ważną rolę w czasie wojny odgrywa dezinformacja, dlatego też Szwedzi mają zapamiętać jedną zasadę: „Zapamiętaj, jeśli usłyszysz, że Szwecja przestaje się bronić, to nieprawda”.