– Zrzekam się immunitetu. Proszę to zaprotokołować, składam oświadczenie podpisane przeze mnie. Także panie Bodnar, do zobaczenia w sądzie, ale mam nadzieję, że nie tylko ze mną. Cieszę się na nasze rychłe spotkanie – mówił Łukasz Mejza, tłumacząc że „ma naprawdę czyste sumienie i chętnie zmierzy się z prokuraturą Bodnara”.

Sprawa Łukasza Mejzy dotyczy nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych

O uchylenie immunitetu posła Prawa i Sprawiedliwości zawnioskowała Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze. Podstawą do tego jest zarzucanie politykowi podania nieprawdy lub zatajenia prawdy w siedmiu oświadczeniach o stanie majątkowym złożonych między 2021 a 2024 rokiem.

Sprawa nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych Łukasza Mejzy wyszła na jaw w czerwcu 2022 roku, kiedy to Wirtualna Polska ujawniła, że polityk nie umieścił w jednym z nich informacji o zarobkach za pracę w rządzie. W grudniu ubiegłego roku analogicznie portal informował o nieumieszczeniu przez polityka w oświadczeniu nieruchomości, która według ksiąg wieczystych jest w jego posiadaniu.

Prokuratura mówi o nieprawidłowościach w trzech oświadczeniach

Wtedy też, w grudniu 2023 roku, wszczęte zostało śledztwo prokuratorskie. Przez ten czas zebrany został materiał dowodowy, na który składają się m.in. oświadczenia polityka, dokumentacja z Centralnego Biura Antykorupcyjnego i urzędu skarbowego oraz oględziny mieszkania.

„Zarzuty dotyczą podania nieprawdy w trzech oświadczeniach o stanie majątkowym złożonych, gdy Łukasz Mejza był sekretarzem stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Ministerstwie Sportu, a następnie sekretarzem stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki. Polegają na zatajeniu bądź wskazaniu nieprawdziwych danych dotyczących stanu majątkowego” – informowała na początku października rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Ewa Antonowicz.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.