Decyzja Sądu Najwyższego: Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych uwzględniła w środę (11 grudnia) skargę PiS na decyzję PKW o odrzuceniu sprawozdania partii za kampanię poprzedzającą wybory parlamentarne w 2023 roku. W uzasadnieniu wskazano, że organ wyborczy nie sprecyzował, na czym miałoby polegać naruszenie przepisów, a także nie wskazał, w jaki sposób dokonał ustaleń, na których oparł swoją decyzję. Rzecznik prasowy SN Aleksander Stępkowski zaznaczył, że zgodnie z Kodeksem wyborczym PKW jest zobowiązana do niezwłocznego podjęcia uchwały i przyjęcia sprawozdania finansowego partii Jarosława Kaczyńskiego.
Spór o sędziów: Status Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych jest podważany przez koalicję rządzącą, ponieważ powstała ona po reformach sądownictwa przeprowadzonych przez poprzednią władzę. W ubiegłym tygodniu PKW złożyła do SN wniosek o wyłączenie siedmiu sędziów tej izby z orzekania w sprawie subwencji PiS. Zdaniem urzędników istniały obawy dotyczące ich bezstronności. Wniosek został jednak odrzucony.
Kontekst sprawy: PKW podjęła pod koniec sierpnia uchwałę, w której stwierdziła, że komitet wyborczy PiS dopuścił się podczas kampanii naruszeń Kodeksu wyborczego na kwotę ponad 3,5 mln zł. Do argumentów za odrzuceniem sprawozdania finansowego partii należały między innymi: agitacja wyborcza podczas pikników wojskowych, spot reklamowy Ministerstwa Sprawiedliwości i prowadzenie kampanii wyborczej przez pracowników Rządowego Centrum Legislacji.
Wysokie straty: Zgodnie z przepisami PiS powinno zwrócić Skarbowi Państwa zakwestionowaną kwotę. Ponadto partyjna dotacja na kampanię wyborczą miałaby zostać pomniejszona o trzykrotność tej sumy, a więc o blisko 11 milionów złotych. Jednocześnie subwencja partii miałaby zostać zmniejszona o ponad 43 miliony złotych. Niedługo po podjęciu uchwały PKW PiS podjęło decyzję o zaskarżeniu jej do SN.
Przeczytaj również: „PiS ostrzył sobie zęby na TVN? 'To mógłby zrobić tylko Orlen albo któryś z banków'”.
Źródła: PAP, IAR