Wpis szefa Kancelarii Premiera pojawił się w mediach społecznościowych w piątek po południu. „Która gmina jako pierwsza złapie Romanowskiego, dostanie wóz strażacki” – napisał Jan Grabiec, nawiązując tym samym do „Bitwy o wozy”, czyli akcji MSWiA za czasów rządów PiS. Kierownictwo resortu zapowiedziało wówczas, że w każdym województwie gmina do 20 tys. mieszkańców z największą frekwencją w wyborach prezydenckich otrzyma wóz strażacki.
Przeszedł operację i zniknął: W poniedziałek sąd zadecydował o trzymiesięcznym areszcie dla Marcina Romanowskiego. Jego obrońca informował wtedy, że polityk nie mógł pojawić się na posiedzeniu ze względu na zły stan zdrowia. Od tego czasu policja próbuje ustalić miejsce jego pobytu. Wiadomo, że poseł PiS miał operację. – 6 grudnia dobrowolnie, na własną prośbę z tej placówki medycznej się wypisał. Podejrzany Marcin Romanowski od 6 grudnia wyłączył telefony z sieci, nie loguje się i znanych nam telefonów nie używa – przekazał prok. Przemysław Nowak. W związku z tym prokuratura wydała za Marcinem Romanowskim list gończy.
Adam Bodnar odniósł się do wypowiedzi polityków Prawa i Sprawiedliwoci, którzy problemy z ustaleniem miejsca pobytu Romanowskiego nazywają obywatelskim nieposłuszeństwem. – To absolutna bzdura i nieporozumienie, to jest nadużywanie pojęć. Obywatelskie nieposłuszeństwo polega na tym, że robi się coś w sposób otwarty, robi się to z otwartą przyłbicą, a nie ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości i używa się słów, które są absolutnie nieadekwatne do sytuacji, do opisania własnej sytuacji procesowej, która polega na ucieczce przed wymiarem sprawiedliwości – powiedział minister sprawiedliwości.
Czytaj także: Sikorski ostro o ucieczce Romanowskiego. „Trochę przyznaje się do winy”.
Źródła: Jan Grabiec na X, IAR