Komunikat TOPR: „Uwaga na zdradliwe warunki w Tatrach!” – alarmują ratownicy z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w mediach społecznościowych. We wpisie opisano zdarzenie z poniedziałku (16 grudnia). Tuż przed zmrokiem do dyżurki TOPR-u zgłosiła się dwójka turystów, „którzy spadli ok. 400 metrów z lawiną przy próbie zdobycia Rysów”.
Szczegóły zdarzenia: Ratownicy podkreślili, że turyści mogą mówić o „niesamowitej dawce szczęścia„, ponieważ doznali tylko niegroźnych, powierzchownych urazów. „Turyści nie posiadali lawinowego ABC [detektora lawinowego, sondy i łopaty – red.]. Główne masy śniegu zatrzymały się tuż pod przewężeniem w Wielkim Wołowym Żlebie, tworząc nanos przekraczający 3 metry głębokości. Lawina została wyzwolona przez turystów na wysokości 2070 m n.p.m. w terenie przekraczającym 40 stopni nachylenia” – dodano.
Ratownicy apelują: Na koniec wpisu toprowcy przypomnieli, że „pomimo małej ilości śniegu w Tatrach wymagana jest czujność i podstawowa znajomość topografii terenu”. „Miejsca wywiane do lodu i skał sąsiadują z depozytami nawianego wiatrem śniegu. Już samo spadanie z lawiną może się wiązać z poważnymi konsekwencjami” – czytamy. W poniedziałek (16 grudnia) w Tatrach polskich obowiązywał drugi stopień zagrożenia lawinowego. Następnego dnia w godzinach popołudniowych zmieniono go na alert pierwszego stopnia. Sytuację można na bieżąco sprawdzać na stronie komunikatu lawinowego TOPR.
Przeczytaj także: Niebezpieczne zachowanie influencerki w Tatrach. Akcja ratowników trwała całą noc
Źródła: lawiny.topr.pl, IAR, TOPR (Facebook)