Zlecony przez ukraińskie służby udany zamach na rosyjskiego generała Igora Kiriłłowa pokazał, że rosyjskie elity nie mogą się czuć bezpieczne nawet w Moskwie. Już dawno o swoje życie ma się bać Władimir Putin. I to mimo tego, że jak przekonują dziennikarze niemieckiego „Bilda”, „system bezpieczeństwa Putina wydaje się nie do złamania”.

Kulisy ochrony Putina. „Cztery pierścienie bezpieczeństwa”

– Putin boi się o swoje życie każdego dnia i to od dłuższego czasu. Nie bez powodu ma sobowtórów, degustatorów i swój niesławny ogromny stół konferencyjny — mówi cytowana przez Bild Jessica Berlin, badaczka z amerykańskiego think tanku Centrum Analiz Polityki Europejskiej. Berlin uważa, że zamach na Kiriłłowa jeszcze bardziej zwiększy paranoję i nieufność do własnego narodu.

A już teraz środki bezpieczeństwa stosowane przez Putina wydają się bardzo szczelne.

„Kiedy pojawia się publicznie, otaczają go cztery pierścienie bezpieczeństwa. Pierwszą linię stanowią jego osobiści ochroniarze. Drugim poziomem ochrony jest tłum, z którym się miesza. Trzeci pierścień składa się ze snajperów rozmieszczonych na okolicznych dachach. Czwarty pierścień obejmuje rozległe otoczenie” – piszą dziennikarze „Bildu”.

„Sobowtóry, kamizelka kuloodporna i kuloodporne teczki”

Niezależny rosyjski portal „The Moscow Times” informuje także, że Putin pod płaszczem nosi dodatkowo kamizelkę kuloodporną. Z kolei ochroniarze dyktatora mają być szczególnie selekcjonowani. Gdy skończą 35 lat, mają być wymieniani na młodszych. Jak informuje prokremlowski portal Russia Beyond, są wyposażeni w kuloodporne teczki i szybkostrzelne pistolety z amunicją przeciwpancerną.

Oprócz tego, do ochrony Putina wykorzystuje się różne technologie zabezpieczające w terenie. Telefony komórkowe osób towarzyszących Putinowi są dokładnie sprawdzane, w miejscach, gdzie przebywa, są instalowane zagłuszacze bomb, a także, co miało mieć miejsce podczas czwartkowego spotkania przywódcy z Rosjanami, zagłuszacze sygnału GPS, działające w taki sposób, że uczestnicy moskiewskiej konferencji mogli zobaczyć na ekranach swoich telefonów, że są w Bagdadzie.

Putin ma mieć także dokładnie sprawdzane wszystkie swoje posiłki. Od lat w przestrzeni publicznej krąży też informacja, że rosyjski przywódca korzysta z usług sobowtórów. — Prawdziwy Putin siedzi sam przy stole, kiedy przyjmuje ministrów. Kiedy widzę rzekomego Putina w tłumie, od razu wiem, że to sobowtór — powiedział jakiś czas temu były rosyjski oficer Igor Girkin.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.