Ursa Major zatonął na Morzu Śródziemnym, między Hiszpanią a Algierią. Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało o śmierci dwóch członków załogi.

W Wigilię na pokładzie statku miało dojść do eksplozji. W sieci opublikowano nagranie, na którym widać jak jednostka przechyla się przed zatonięciem. Służbom udało się uratować 14 pozostałych członków załogi.

Statek pływał pod rosyjską banderą. 11 grudnia wypłynął z Sankt Petersburga. 22 stycznia miał dotrzeć do Władywostoku.

Zatonięcie rosyjskiego statku. Doszło do trzech eksplozji

W środę właściciel statku potwierdził medialne spekulacje o eksplozji na pokładzie. Przedstawiciele firmy Oboronlogistics przekazali agencji RIA Novosti, iż „na prawej burcie statku miały miejsce trzy eksplozje, które spowodowały katastrofę”.

„The Kyiv Post” wskazywał, że na pokładzie jednostki transportowano dwa 380-tonowe dźwigi potrzebne do rozbudowy terminala we Władywostoku oraz dwie 45-tonowe pokrywy do luków rektorów jądrowych nowych rosyjskich lodołamaczy, które budowane są do obsługi Północnej Drogi Morskiej.

Oba ładunki było istotne dla strategicznych interesów Rosji.

Oboronlogistics to państwowa korporacja podległa rosyjskiemu resortowi obrony. Powstałą w 2011 roku i zajmuje się spedycją oraz logistyką.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.