Decyzja Tuska: Polski rząd zapewni najwyższym rangą przedstawicielom Izraela bezpieczeństwo w czasie obchodów uroczystości 80. rocznicy wyzwolenia Auschwitz-Birkenau – przekazał Donald Tusk. Rada Ministrów przyjęła uchwałę w tej sprawie. To reakcja na list prezydenta Andrzeja Dudy, w którym w zaapelował o zapewnienie ochrony Benjaminowi Netanjahu, jeśli premier Izraela weźmie udział w obchodach. Izraelski polityk jest bowiem ścigany przez Międzynarodowy Trybunał Karny. 

Fala krytyki: Ta decyzja wywołała falę negatywnych komentarzy. „Netanjahu jest ścigany za zbrodnie wojenne przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Polska uznaje MTK, zobowiązaliśmy się do ścigania zbrodni wojennych. Uchwała rządu będzie od teraz chroniła przed odpowiedzialnością za zbrodnie? Nie w moim imieniu” – napisał Adrian Zandberg. „Przyjęcie z honorami zbrodniarza odpowiedzialnego za trwające ludobójstwo Palestyńczyków jest fatalnym sposobem na upamiętnienie ofiar Holocaustu. Ignorowanie wydanego przez MTK nakazu aresztowania jest równie nieakceptowalne w przypadku Netanjahu i Putina. Bardzo zła decyzja” – zaznaczył Maciej Konieczny z Partii Razem.

„Polska stała się drugą Mongolią”: „Decyzja Donalda Tuska pod rękę z Andrzejem Dudą w sprawie nietykalności ściganego za zbrodnie wojenne Benjamina Netanjahu jest zgodnym ukłonem wobec obecnego i przyszłego prezydenta USA. Rozumiem polityczne rachunki, ale nie udawajmy potem mocnego gracza” – podkreślił Rafał Madajczak, redaktor naczelny Gazeta.pl. „Czyli jedyna rzecz, co do której premier i prezydent są zgodni to gotowość do złamania naszych międzynarodowych zobowiązań w obronie zbrodniarza wojennego. Tylko niech potem Tusk nie narzeka, że Orban dał schronienie Romanowskiemu wbrew prawu i przyzwoitości” – napisała blogerka polityczna Kataryna. „Brak aresztowania ściganego przez MTK zbrodniarza wojennego Netanjahu będzie kompromitacją tego rządu, a całą opowieść o praworządności będzie mógł sobie ten rząd zmiąć w kulkę i wrzucić do kosza z napisem 'Hipokryzja'” – stwierdził Michał Danielewski, redaktor naczelny OKO.press. „Panie i Panowie, Polska stała się drugą Mongolią. Gratulacje” – podkreślił Sławomir Dębski, były dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

Artykuł aktualizowany

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.