Na razie brak szczegółowych informacji. Służby premiera podały, że na godz. 12:40 zaplanowano konferencję prasową.

Wizyta Wołodymyra Zełenskiego w Polsce. Wcześniej ruch ws. Wołynia

Wizyta prezydenta Wołodymyra Zełenskiego może być potwierdzeniem rangi decyzji dotyczących naszej wspólnej polityki historycznej. Do przełomu w dialogu jest jeszcze daleko, gdyż na rozpatrzenie czeka ok. 20 wniosków ws. ekshumacji ofiar Wołynia. Pierwsze prace są już jednak zaplanowane, mają rozpocząć się w kwietniu w Puźnikach.

O tym, że zapadła decyzja o pierwszych ekshumacjach polskich ofiar UPA premier Donald Tusk poinformował w miniony piątek.

„Wreszcie przełom. (…) Dziękuję ministrom kultury Polski i Ukrainy za dobrą współpracę. Czekamy na kolejne decyzje” – pisał wówczas na platformie X.

Interia już w październiku 2024 roku informowała o deklaracji ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej. Ten w 2025 roku planuje ekshumacje zabitych w obwodzie rówieńskim Polaków. Jak podkreślono wówczas, prace miały być przeprowadzone na wniosek i prośbę obywateli polskich. Instytucja zwróciła się do rządu Ukrainy oraz Rady Najwyższej o przeznaczenie na ten cel środków z budżetu państwa.

„UINP pozostaje otwarty na współpracę z polskimi instytucjami w zakresie poszukiwania, konserwacji i opieki nad miejscami pamięci Ukraińców w Polsce i Polaków na Ukrainie” – podkreślał Anton Drobowycz, przewodniczący organizacji.

Zmasowany atak Rosji na Ukrainę. Polskie myśliwce w powietrzu

W dniu, w którym Wołodymyr Zełenski ma odwiedzić Polskę, wczesnym rankiem polskie Dowództwo Operacyjne RSZ poinformowało o uruchomieniu „wszystkich dostępnych sił” oraz poderwaniu myśliwców w związku z atakiem Rosji na zachodzie Ukrainy.

„Uwaga, w związku z atakiem Federacji Rosyjskiej wykonującej uderzenia na obiekty znajdujące się między innymi na zachodzie Ukrainy, rozpoczęło się operowanie wojskowego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej” – podano w komunikacie prasowym.

Jednocześnie Dowództwo Operacyjne RSZ zapewniło, że monitoruje bieżącą sytuację. Podległe mu siły „pozostają w pełnej gotowości do natychmiastowej reakcji”.

Alarm przeciwlotniczy, według informacji podawanych przez portal Ukrainska Prawda, ponownie uruchomiono dziś w całej Ukrainie. Rosjanie użyli do ataku m.in. bombowców TU-95MS, rakiet Kindżał i pocisków balistycznych.

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.